Pewien 11-letni uczeń ze szkoły amerykańskiej w Warszawie, urodzony zresztą w Polsce, miał napisać, że jednym z polskich dań wigilijnych jest makowiec, czyli poppyseed cake. Wyszło mu z tego:
…POPE SEED CAKE
Pewien 11-letni uczeń ze szkoły amerykańskiej w Warszawie, urodzony zresztą w Polsce, miał napisać, że jednym z polskich dań wigilijnych jest makowiec, czyli poppyseed cake. Wyszło mu z tego:
…POPE SEED CAKE
ta notka rodzi wiele ważkich pytań. postawmy najważniejsze:
1) skąd SNV, uczeń szkoły bądź co bądź amerykańskiej, posiadający w inicjale literę niewystępującą w polskim alfabecie, miał w ogóle pojęcie o naszych narodowych zwyczajach wigilijnych?
2) gdybyśmy chcieli zdrobnić papieża, to jak?
3) czy (ro)zdrobniony papież jest raczej nago-, czy okrytonasienny?
4) co robi przecinek po „wigilijnych”?
4) Przecinek po wigilijnych wzbudza słuszne kontrowersje;
3) i 2) – Chodzi o Popka? Jeśli popek, to z pewnością ma nagie nasiona :)
1) Bo to uczeń amerykańskiej szkoły w Warszawie, który urodził się w Polsce, powinienem też to dodać.
Wielkiś mi poczyniła edit w poscie moim,
Moja droga vontrompko, tym komentem swoim!