Chłopiec [do Herr Krullicka o mrówkodziku]: A twój kolega jest hetero?
Herr Krullick [obłudnie]: Tak.
Chłopiec [do mrówkodzika]: Widać. Wyglądasz groźnie.
Mrówk: [wita przechodzącą znajomą drag queen pocałunkiem w wyperfumowaną orękawiczkowaną dłoń dzierżącą fikuśną torebkę]
Chłopiec: Znasz ją?
Mrówk: Nie, po prostu dobrze udaję, że ją znam.
Chłopiec: Ale wiesz co, to chyba nie jest kobieta.
Mrówk [udając wkurw]: Ej, faceta bym przecież w rękę nie całował.
Chłopiec: [konfunduje się przez kolejny kwadrans]