Archives for the month of: Maj, 2012

babij jar jebtushenko

kogucia ślepota

ruchanie z mrówojadem

jesteś hetero, lekko bi, a może dopiero

rozpad więzi

stygmatyzm

zombi w kajdanach erotyczny

burdelgej

czy w każdym domu są rybiki

scat (na termin umówiony)

poszukuje chłopaka gospodarstwa

doskwierz przeobrazenie

dzik toskański

wdowy mleko porno

– A ty co robisz?

– Choruję aktualnie. Do środy.

*

– Dobry wieczór. Jesteś tutaj sam?

– Nie, jestem przejazdem.

*

– Idę sikać. Zostawiam piwo. Możesz mi wrzucić pigułkę gwałtu.

– Ale to ty chcesz gwałcić?

*

– Nie wiem, jak mam z tobą rozmawiać.

– Dobrze, to może zaczniemy od seksu.

*

– Ładnie pachniesz, co to?

– Nie wiem, spytaj mojego faceta, będzie wiedział.

– Czym on pachnie?

– Trenerem?

*

– Taki, kurwa, life.

– No chyba death.

Na ulicy. Jeden taki, przeginając się straszliwie, mówi:

– Miałyśmy pójść tylko na herbatę, a jak zwykle wracamy najebane!

Bu go strofuje, więc ten powtarza męskim głosem:

– …a jak zwykle wracamy najebane!

 

[opowiedziane przez Bu]

Piotradgio pisze:

– Jestem pod tobą.

Odpisuję parę godzin później, wróciwszy do domu:

– Ja nie byłem w sobie.

– Bo ja mam też co do nich wątpliwości. Włożyłem je do środka, żeby było parę krótkich.

– Książka to nie dyskoteka – trzy wolne, jeden szybki.

Chyba kończyła się zima. Piliśmy wino i słuchali muzyki, potem podśpiewywaliśmy sobie Chopina, Purcella, Dowlanda. W końcu wylądowaliśmy w klubie. Przechadzka po rozległych ciemnicach, ciszej tam, chłodniej, mniej duszno. Gadaliśmy, patrzyli; widać niewiele. Gdy krążyliśmy po korytarzykach, pogwizdywał – czysto i przenikliwie, choć cicho – Schuberta.

Dyplomatyczny skandal wisi w powietrzu.

[dziennikarz tvn24]

*

Instrukcja obsługi wibratora w kształcie naturalnych rozmiarów

[z instrukcji obsługi wibratora]

*

Hollywood is controlled by homosexual Jewish men who expect favors in return for sexual activity.

[John Travolta]

*

Odwiedź też nasz kulinarny kanał

[z reklamy Knorra na youtube]

*

Odkrycie grobowca Tutanchamona – jeden z niezwykłych, wyjątkowych epizodów w historii ludzkości. Ciąg zdarzeń, który doprowadził do jednego z największych i najbardziej spektakularnych odkryć archeologicznych w nowożytnych dziejach. Wydarzenia, które do dziś wzbudzają wielkie emocje i kontrowersje.

[wikipedia]

*

Są oblegane te używki, eee, urzędy publiczne.

[Władysław Frasyniuk, tvn24]

*

Ciężkie przeżycie, psuje cały dzień.

[grillowicz, świadek spłonięcia ludzi żywcem w wypadku awionetki 1 maja, tvn24]

– Wracam kiedyś do domu i czuję, że zaczęli grzać. Zerkam na higrometr i co widzę? Piętnaście procent! Dwa nawilżacze dokupiłam, w sumie trzy miałam włączone! Pieluchy tetrowe w pokoju suszyłam!

– Klawesyn we mgle.

– Mężczyźni mogą kochać natychmiast, a kobiety zakochują się w perspektywie. 

[jakiś młody hetero koleś spod sklepu, który zagadnął w środku nocy Żubra o fajkę]

Odbieram dzisiaj bratanka ze szkoły i idę potem do fryzjera. Muszę jeszcze zrobić prace na zajęcia artystyczne.

Znowu do fryzjera? Jakie prace? Jakie zajęcia?

Jakie znowu, byłem miesiąc temu, a poza tym nie lubię jak są długi czas długie. Coś tam ze światłem, liniami i cieniami.

Krzysztofa Bobola (w aktach: 1604-1641) s. Jana Boboli i Urszuli Dmosickiej, poeta, członek Sodalicji Mariańskiej w Wilnie, gospodarz wiejski, jego bratem był o. Kacper Bobola (zm. 1647) – kanonik krakowski i Wojciech Bobola dowódca oddziałów, który zginął w bitwie pod Smoleńskiem w 1612 r. Jego kuzynem był św. Andrzej Bobola. Jego dziećmi były: Urszula – żona Zborowskiego, Katarzyna – żona Suliszewskiego, Andrzej – ożeniony z Trembecką, Jakub – ożeniony z Tułkowską.

Bibliografia

Ks. Jan Popłatek T. J.:Błogosławiony Andrzej Bobola, Życie – Męczeństwo – Kult, Kraków 1936`

[całość artykułu o Krzysztofie Boboli z wikipedii]

————————————————————-

Aż chciałoby się dodać, że (według autora artykułu) jego największym życiowym osiągnięciem było – pokrewieństwo.

Wykładowca: Jaka jest dominanta w G-dur?

Śpiewak: Ale przecież G-dur to jest dominanta!

Jakoś wszedłem na podstronę na fejsbuku poświęconą Penélope Cruz.
Był tam następujący komunikat:

Penélope Cruz zmienił(a) datę swoich Data urodzenia.

Powtórzony czterokrotnie. A jak się klikało w to Data urodzenia, wyświetlało się:

Nie udostępniono jeszcze żadnych informacji.

No, a tyle zachodu.

Parę lat temu. Na pogrzebie babci mojego ówczesnego (dziadek zmarł kilka lat wcześniej) podchodzi do rodziny jakiś krewny. Starszy, wysoki, szara pociągła twarz, żółte zęby, przerzedzone siwe włosy. Słowem: pzedsiębiorca pogrzebowy jak z Dickensa. Zbliża się, otacza ramieniem ciotkę znajomego, a córkę zmarłej babci, i mówi głosem w którym pobrzmiewa coś na kształt satysfakcji z tego, że tak świat się kręci:

– No i co, Marysiu, nie masz już rodzicków.

Awioneta, widząc, jak noszę na rękach swoją jamniczkę ikołyszę ją niczym niemowlaka:

– Byłbyś wspaniałą psią mamą.

Wyobraziłem sobie siebie z długimi uszami, ogonem i sutkami w dwóch rzędach, karmiącego szczenięta.

– O rany, miałem nadzieję, że jakoś się koło trzydziestki ustabilizuję.

– „Jakoś” to jest właściwe określenie.

– Że się człowiek stabilizuje? Oooby.

– Nie, nie, wcale się nie stabilizuje. Określenie „jakoś” mieści w sobie również i to, że się nie stabilizuje.

– W domu siedzi, z Grażyną.

– Jaką Grażyną?

– Oj, z Grażyną.

– Nie kojarzę. Jak ma na imię ta Grażyna?

– No, Krystyna!

– Ach, bo ja jestem diamentem i tylko trzeba mnie dojrzeć wśród szkiełek.

– Jako ten diament zabłyśniesz !

– Och, tak! Cullinan II!

– No, o, miałem to właśnie na myśli.

– Chociaż ja siebie raczej widziałem zawsze w rubinach lub szmaragdach…

– No czasami nie widzimy się we właściwym świetle.

Szczeniak coś komentując, chyba polską piosenkę na Euro 2012, z rozpędu:

– Kwa, kwa, kwa, kwa – gdaczą gęsi.