Moja odpowiedź na trawestację pewnego wierszyka Witwickiego, sprzed około roku [z komentarzy wygrzebana, z uwagi na sezon ogórkowy i niedomiar zdarzeń słownych.]
Menda lubi w pachwinie,
Weszka na łepetynie,
Glista ludzka w jelitku,
Lecz liszajec, liszajec!
Z uciechą na lewej nóżce
Lubi i na prawej nóżce,
Lubi gdzie i niewidoczny,
I gdzie bardzo jest widoczny
Gdziekolwiek on wykwitnie,
Uroda nie zakwitnie,
Gdziekolwiek on wykwitnie
Uroda nie zakwitnie.
Poleca się podśpiewywanie do melodii autorstwa F. F. Chopina.