– Czyli która śpiewaczka?
– No, zgaduj.
– Nie della Casa, ta szwajcarska arystokratka, która śpiewała w ukryciu przed rodziną pod pseudonimem?
– Nie, nie Lisa della Casa.
– Nie. Nie Cossotto, która była lesbijką i mieszkała ze swoją kochanicą na Korsyce?
– Nie, Fiorenza Cossotto nie.
– Skoro żadna z dwóch, to to musi być Simionato. Którą poznajemy po tym, że nie jest ani della Casą, ani Cossotto.
– Tak! Simionato.
– Co o niej wiemy?
– Że nie była della Casą ani Cossotto, że wcześnie zakończyła karierę i przeżyła sto lat bez tygodnia.
– Powinniśmy mieć program albo audycję pod tytułem „Żywoty diw operowych”, zrobiłby furorę.