– Kukułki? Raczki? Irysy? Ohyda! Jako dziecko się brzydziłem, żaden obcy pan by mnie na pewno nie wywabił z piaskownicy na takie cukierki.

– No… To są cukierki, od których ja też mam traumę.

– Serio? Brzmi ostro! Dlaczego?

– No bo kiedyś jedząc kukułkę, stanąłem na głowie i wpadła mi do jamy nosowej, a potem mama próbowała mi ją wyciągnąć…

– A czym?

– Ołówkiem.