– Popatrz, jaka ta wasza fizyka jest poetycka! Filtering photos from the memory… Jakby na filtrze serca odsączać wspomnienie pikniku, gdzieś na łące, nad rzeką…
– Poetycka to jest łąka i rzeka, reszta to chleb powszedni.
– Popatrz, jaka ta wasza fizyka jest poetycka! Filtering photos from the memory… Jakby na filtrze serca odsączać wspomnienie pikniku, gdzieś na łące, nad rzeką…
– Poetycka to jest łąka i rzeka, reszta to chleb powszedni.
– Z moim facetem staliśmy się sobie jacyś tacy… Obcy.
– Oj, przykro mi.
– Nie, to nawet lepiej. Możemy dzięki temu uprawiać ze sobą anonimowy seks bez zobowiązań.
– On miał bardzo dynamiczną definicję prawdy. Na jednej rozprawie zeznawał jedno, a na drugiej co innego. Na trzeciej więc spytano go, które z dwojga jest prawdą. Odpowiedział, że na pierwszej prawdą było jedno, a na drugiej – drugie. A teraz, na trzeciej, prawdą jest i jedno i drugie, bo przecież nie będzie odpowiadał za krzywoprzysięstwo.
– A Zofia Lissa na przykład we wszystkich scherzach Chopina widziała walkę klas.
– Wygląda na to, że pani Lissa nie była zbyt subtelna.
– Bo za subtelność nie było punktów, a za pochodzenie – tak.
Jechałem Pendolino, pierwszą klasą, z Warszawy do Wrocławia. […] Kończyłem redagowanie artykułu, którego współautorką jest moja chińska doktorantka, wybitnie utalentowana, mądra, piękna i elegancka, z zamożnej, profesorskiej rodziny z Pekinu. Jest już trzeci rok w Warszawie.
[Marek Abramowicz, źródło]
*
Lew-Starowicz jest przejęty tym wydarzeniem w związku z faktem, że sam próbował kiedyś leczyć gejów. Teraz jednak czuje się przez to winny i zaznacza, skąd się bierze orientacja seksualna. „Ja mówię, że orientacja jest w sercu i mózgu, a nie w genitaliach i tak. Tak samo ja teraz też mogę przeprosić swoich pacjentów, których leczyłem elektrowstrząsami, i których leczyłem głównie technikami awersyjnymi”. Dobrze mieć sojusznika wśród tak rozpoznawalnych naukowców. Może czas dołączyć do kampanii „Ramię w ramię po równość”?
[Pridemag, źródło]
*
Herndon jako jedna z niewielu uchwyciła na bieżąco moment, w którym rzeczywistość niespodziewanie weszła na niemal transhumanistyczny poziom, a my staliśmy się prawie zrośnięci ze swoimi urządzeniami.
[Olga Drenda, źródło]
*
Sir Jimmy Savile […] brytyjski dziennikarz muzyczny, disc jockey, prezenter radiowy i telewizyjny, wieloletni prowadzący telewizyjną listę przebojów Top of the Pops, a także pedofil.
[wikipedia, źródło]
*
Nic nie ma takiej zbawiennej mocy jak dwa, trzy dni w innej rzeczywistości. Niekoniecznie nieznanej, po prostu innej. W moim świecie jeździ się teraz na długie miesiące do dalekiej Azji, ale ja niezmiennie wierzę w miniwypady, w ekspresowe stawianie się na nogi, w wyrywanie się z marazmu raz-dwa-trzy, w błyskawiczną regenerację wszystkiego.
[olaszka, źródło]
*
Zaczęło się od tego, że P. nazwał modelkę na zdjęciu w Wysokich Obcasach brzydką. Podniósł wzrok znad Dialogu, zawiesił go na pół sekundy na niewielkim zdjęciu w WO, bezrefleksyjnie i bez zawahania oznajmił, że brzydka i wrócił do własnej lektury. Wtedy się rozpłakałam. Wbrew temu, że było piękne przedwiośnie, wbrew temu, że żarłam chrupiącego croissanta, wbrew temu, że nie lubię mazgaić się w miejscach publicznych, a najmniej w mojej osiedlowej kawiarni.
[olaszka, źródło]
*
Podczas wernisażu odbędzie się performans kontratenora Michała Sławeckiego, artysty wystawy Gender w sztuce.
[MOCAK, źródło]
*
[…] coraz więcej ludzi traktuje wykładowców akademickich jak zwykłych nauczycieli. I bodajże mają w tym wiele racji. Demokratyzacja życia przyniosła wszak i taki skutek, że kadry uczelniane nie rekrutują się już ze sfer inteligenckich, gdzie słowo pisane wysysało się z mlekiem matki, lecz ze wszystkich warstw społecznych.
[Jan Hartman, „Polityka” 17(3006)]
– Siadaj, wujku.
– Czemu „wujku”?
– Żebym nie musiał powiedzieć „chujku”.
– Zabiorę lepiej czapkę.
– Bo?
– A nie wiem, a bo ktoś mi nasika?
– Ja nasikałem koledze do czapki.
– Serio? Kiedy?
– Jak byliśmy w liceum. W zimie.
– Dlaczego?!
– Bo opluł łabędzia, to mu nasikałem.
– Co tak siedzisz smętnie?
– Próbuję się sczilautować.
– O, i jak Ci idzie?
– Niezbyt dobrze. Od pięciu lat.
– A Ty? Syndrom słomianego wdowca?
– Skądże! Kroczę drogą cnoty!
– Ta, chyba z „e” zamiast „ę”…
– Ma kłopoty z czytaniem książek, zwłaszcza tłumaczonych, a już szczególnie słabo tłumaczonych, bo mu się włącza tryb redakcji, a to zabiera całą przyjemność z relaksacyjnej lektury.
– To brzmi jak jakaś klątwa. Nie uciekniesz, jak, nie wiem, DDA, dorosłe dzieci alkoholików…
– Albo dorosłe dzieci tłumaczy, DDT…
– W tej chwili mój umysł szaleje i próbuję wymyślić nazwę dla federacji orgów LGBTQ. Co sądzisz o: Forum i Federacja Organizacji Równościowych i Grup oraz Inicjatyw Antydyskryminacyjnych – FFORGIA?
– Jestem zachwycony! Mogłaby do niej dołączyć Centrala Humanistyczno-Emancypacyjna Miłości Bez Barier – CHEM BB.
– Prawnicy i specjaliści od NGOsów nie chcą pomóc w federalizacji. Zapewne dlatego, że orgi LGTBQ stowarzyszają się poprzez gangbang.
1. Dałby
Dałbym zdjęcie z twarzą na główne, ale boje się starych oblechów XD
2. Znacz(e)nie
To znacznie ciekawsze dla kogos odkrywac co czyni ze mnnie indywidualiste, niz dla mnie pisanie o tym…
3. Hardkor
szukam aktywa z podgórza mam lokum plac bohaterów getta :)
4. White power
nie kłam.bądź sobą.biały
uśmiech.kreatywność.wysokich
5. Nie to, co sto lat temu
Dzis tak trudno o prawdziwe szczescie …….
6. Lustro wody czeka
Mojego bliźniaka
7. I lusterko wsteczne też
DOŚĆ MAM JUŻ TEGO PEDALSTWA KTÓRE OGARNĘŁO PRAWIE CAŁE FELLOW, sam czuje się zagrożony w tym fałszywym dwulicowym świecie.
8. Mąż (p)oszukiwany
Ktoś jeszcze szuka monogamistycznego zwiazku???
9. Determinacja
Milczenie to jeszcze nie cisza! Staram się robić w życiu to, do czego zostałem stworzony i ogrzewam niestrudzenie zimne, niebieskie przestrzenie.
10. Deklaracja
nie zostaliście moimi znajomymi !! nie zostaniecie nimi nigdy już
11. Demoralizacja
szukam siuuuska , wacka jacka i chleba głodny jestem D:
12. Marginalizacja
Ustabilizowany, zrównoważony, z marginesem na pedalstwo
14. Itinerarium penis
Jak działa serce? Jak penis, przemieszcza się tylko szybciej i krótsza droga.
– Wcześniej dziś wstałeś.
– Po to, żebym miał się czas wrócić, jak zapomnę.
– Czego?
– Nie wiem jeszcze!
– Nie denerwuj mnie, bo zwrócę odkurzaczem to wszystko, co wczoraj wysprzątałem.
– Całkiem jak rumba dla kota.
– Jaka znowu rumba?
– No taka, o.
– Nie machaj mi tu rękami, tylko wytłumacz.
– No, jeździawka dla kota.
– Jeździawka? I co ona robi?
– I ona jeździ, i wyrzyguje na dywan kłaki.
– Zaraz, zaraz. A może tak od początku? Jak to na dywan?
– Jak wjedzie. Dziewczyny takie coś mają, to im sprząta.
– Taki odkurzacz samobieżny?
– Tak, to NASA wymyśliła, ale trzeba uważać, bo jak wjedzie na dywan, to zwraca to, co przedtem posprzątało.
– A ja myślałem, że to jakaś zabawka dla kota.
– No tak, bo kot bardzo by lubił na tym jeździć.
– Ogoliłem się, upiąłem wysoko włosy i założyłem rurki. Brzuchaty pan w metrze nazwał mnie „nastoletnią ciotą“. Jest rodzaj mowy nienawiści, który człowiekowi po trzydziestce może sprawić szczerą radość.
– Przestań, to jest wybitna sztuka!
– Tutaj wybitne to co jest najwyżej szambo.
– Rany, czy ten kotożerca naprzeciwko musi się tak dusić? Wrócimy z tej wycieczki z zapaleniem płuc.
– Przynajmniej nie będzie lekooporne, bo w dziurze, z której pochodzi, nie znają pewnie antybiotyków.
– Swoją drogą, to czy on ci nie wygląda trochę na prawą stronę? MW? ONR? NOP?
– Chyba POChP.