– Ma kłopoty z czytaniem książek, zwłaszcza tłumaczonych, a już szczególnie słabo tłumaczonych, bo mu się włącza tryb redakcji, a to zabiera całą przyjemność z relaksacyjnej lektury.
– To brzmi jak jakaś klątwa. Nie uciekniesz, jak, nie wiem, DDA, dorosłe dzieci alkoholików…
– Albo dorosłe dzieci tłumaczy, DDT…