– Zawsze się bałem pająków.
– Ja też nie lubię.
– Więc sprawiłem sobie ptasznika.
– O, i jak, pomogło?
– Nie. Ciągle się boję małych.
– Zawsze się bałem pająków.
– Ja też nie lubię.
– Więc sprawiłem sobie ptasznika.
– O, i jak, pomogło?
– Nie. Ciągle się boję małych.
Po tych frazach w ostatnich dwóch miesiącach trafiano przez wyszukiwarki na mrówkodzika:
napiszę synonimy do wyrazów : dużo, zimno, kolorowa.
czernina-przysłowia
czy można kogoś pochować w czerwonej sukni
cos we mnie wychodziło w nocy inkuby
dama z łasiczką charcik włoski
non believer 68 na portalach randkowych
drag queen dalida
krucyfix sex porno
bezdzwieczna symfonia na okreslenie taniutkiego wina
polub porno
mysza wyjada ser z pułapki
sliwka w gardle
kiwi lub jaskółka
wibrator dla zwierząt
ugrdulić
1. Fissura ani
Chwilami czuję,że mam dziurę,pustkę,która czasem mnie pali
2. Gradienty i gradówki
po części tylko rację miałeś tragizm w euforii rozerwał kadłub lecz pięknie dryfujesz pod wodą Twoja twarz młodsza rozmazana kaustyką udekorowane czoło
wpatrujesz się w gradient zachodu słońca patologiczny bezruch przy dystrybutorze benzyna z baku się wylewa
3. Żart zbuka wart
Wróciłem z tęsknoty. Nie żartuje dla jaj. Nie żartuje dla pewnego kogoś
PROSZĘ, ŻEBY MI GŁOWY BEZ POWODU NIE ZAWRACAĆ ;-; ŻADNE SEXY I STARCZE IMPREZKI !!
4. Przed po to powiedz
stoje za drzwiami, do których nie mam klucza
5. Sęp miłości
profil zalozony o godz 17 dn 29,07,2015
po 5 godz ma 60 wiadomosci i 400 odwiedzajacych
po 6 godz 493 odwiedzajacych….
po 24 godz 700 odwiedzajacych…masakra
czuje sie jak mieso rzucone sepom:)
6. 455 dni braku sodomy
od 15 miesięcy nie byłem w żadnym związku
7. Wynikanie, niewnikanie
Lubię poznawać nowych ludzi. Nie proponujcie mi sexu, proszę. A i sam będąc szczupły, co oczywiste również preferuję szczupłych
8. QED
Plys. I tak tego nikt nie czyta.
9. Wzajemność
NIE ODPOWIADAM PANOM POWYŻEJ 33 LAT
10. Qui[s] pro quo[d]
Kogoś do związku, co zaakceptuje moje wady i zalety.
11. Bulwa jako organ magazynujący
Traktujecie ten portal jak FB jesteście w związkach to po co tu siedzicie… Nie pojmuje tego ten portal ma pomoc odnaleźć drugą połówkę a nie oglądać i magazynować związanych…
12. Do KC nadaję przez DB
Choć minęło już tyle czasu- to chciałbym żebyś wiedział , że Bardzo tęsknie… i to się nigdy nie zmieni…Choć Cb już nie ma…to i tak pozostaniesz dla mnie najukochańszym chłopakiem jakiego w życiu miałem… Mam nadzieję że kiedyś do mnie wrócisz..Będę czekał dopóty dopóki żyć będę…:(♥ Jeśli to czytasz to proszę odezwij się lub pomyśl o mnie wpatrując się w gwiazdy nocą, tak jak i ja to codziennie robię…;( ♥ K.C., i nigdy nie przestanę…;(
– O, popatrz, August II, mój ulubiony król z dzieciństwa.
– Dlatego że był mecenasem sztuk i nauk?
– Nie. Dlatego że przypominał Louisa de Funèsa.
– Ja się w sumie nie dziwię, że strażniczki zbiorów porcelany w Zwingerze zabraniają robienia zdjęć z uporem godnym lepszej sprawy i w stylu godnym gorszych czasów – gdybym ja miał w domu takie szkaradziejstwa, to też bym się wstydził i nie dawał fotografować…
– Pierwszoplanowych solistów mają tu bardzo dobrych, niektórych nawet znakomitych. Ale drugi plan zaskakująco słaby.
– Bo my jesteśmy rozpuszczeni polską operą.
– Że niby co?!
– No, u nas do pierwszych planów zaprasza się z zagranicy gwiazdy trzeciej wielkości, a drugie plany daje się śpiewakom pierwszej polskiej wielkości.
– Co one tak tu stoją w przejściu te Azjatki?
– Czekają, aż wszyscy przejdą.
– Ale po co?
– Bo nie chcą mieć nikogo w kadrze. Przecież u siebie w kraju nie mają szans na takie miejsce, gdzie nie będzie z nimi na zdjęciu nikogo!
– Szkoda, że nie mamy tej, no, kaczuszki.
– Czego?
– Oj, kubeczka. Zapomniałem tego słowa, więc użyłem innego, pierwszego lepszego na „k”.
– Cóż, mogłeś w sumie wybrać gorzej.
– I trzeba wsiąść w pociąg na Südkreuz.
– Südkreuz? To nie brzmi jak nazwa dworca, tylko jak odznaczenie za służbę w Afrika-Korps!
– He’s a real jaw breaker!
– So big or so dull?
– Chcesz dotknąć mojego aśramu?
– Nie nabierzesz mnie, wiem co to jest aśram.
– No dobrze, a wiesz, jak się nazywa takiego guru w aśramie?
– Nie
– Sri.
– Nie.
– Tak. A jak jest bardzo wielebny, to sri sri. I tak dalej.
– Sri sri sri.
– Tak sobie myślę, że aż dziw, że mango lassi nazywa się po hindusku mango lassi, a nie na przykład ćipotwara.
————————————————————————————-
Patrz też: bez wyjazdu do Indii dłużej rady nie dam, odsłona pierwsza.
Por. śrabhata.
– To byłby niezły dowcip. Taki dowcip dla potrójnie wtajemniczonych, który wprawdzie nie jest śmieszny, ale sprawia, że od razu czujesz się dwadzieścia lat starszy i dwieście procent ważniejszy.
– Pamiętasz, jak się nazywało to fikcyjne księstwo z Dynastii?
– Baklawa?
– Baklawa! Nie, to chyba jednak była Mołdawia.
– Aa, to Agata Christie sobie wymyśliła Hercosłowację ze stolicą w Ekareszcie, z królową Waragą i premierem hrabią Stylpticzem.
– I noszącego typowo polskie nazwisko polskiego asa wywiadu, majora Glydra*.
————————————————————————————-
* Patrz major Glydr w słowniczku.
– Ja tam w babie najbardziej lubię to, co na zewnątrz.
– Jakiej babie?!
– Wielkanocnej, oczywiście.
– Ja najbardziej lubię sam miąższ.
– Ja lukrowany wierzch. Bo dla mnie środek jest taki „no i? gdzie reszta?”. Muszę mieć coś do tego więcej.
– Mi wystarczy z masłem.
– Co za chałczane zwyczaje. To jest chałkizacja polskiej baby!
– Jak możesz pić coca colę? Przecież ona usuwa rdzę!
– A ty, jak możesz pić wodę? Przecież ona wywołuje rdzę!