Podobno Dalida po którejś kolejnej próbie samobójczej, leżąc w szpitalu i przyjmując rozliczne bukiety i życzenia szybkiego powrotu do zdrowia, wystosowała do fanów rozpaczliwy apel: „Błagam, nie przysyłajcie kwiatów, przysyłajcie wazony!
Rozmawiamy przedwczoraj z Rabbiem na wyprzedaży w którymś z wydawnictw. Chodzimy powoli wśród półek, już pustoszejących, ale wciąż dźwigających sporo literatury. Jestem trochę niedospany, więc rzucam mało błyskotliwą i raczej oczywistą obserwację:
– Ty, popatrz, ile oni tu mają książek!
Na co Rabbio wzdycha teatralnie:
– Ech, książki książkami, ale te regały!