– Głodny jestem.
– Jeszcze?
– No. Co to było. Dwa wysuszone na wiór udka i parę plasterków ziemniaka. I marchewka z wody.
– Ciesz się, że nie z dupy.
– Głodny jestem.
– Jeszcze?
– No. Co to było. Dwa wysuszone na wiór udka i parę plasterków ziemniaka. I marchewka z wody.
– Ciesz się, że nie z dupy.