– Po tym przedstawieniu miałem przez parę chwil uczucie, że świat ze stu dwudziestoma milionami Japończyków jest za mały dla nich i dla mnie naraz. Chyba popełnię harakoro.

– Raczej harakiri?

– Nie, harakoro. Połączenie samobójstwa z koro. Typowo azjatycka przypadłość polegająca na tym, że się człowiek nadyma honorem i tradycją do tego stopnia, że zupełnie traci jaja. A przynajmniej jajo.