– Czy mógłbyś w łaskawości swojej wyjaśnić mi, co pumeks kosmetyczny robi na półce obok książek Umberta Eco?
– No wiesz, pumeks to wulkan, wulkan to Wezuwiusz, a zatem Herling-Grudziński… Albo Etna i „Obrazy Sycylii” Muratowa… No i „Miłośnik wulkanów” Sontag.
– Chyba właśnie tropem skojarzeń literackich usankcjonowałeś kolejne swoje dziwactwo.