– Dzień bez samochodu – w metrze luzy, a na ulicach korki.
– Bo pełne hasło brzmi: „Dzień bez samochodu dniem straconym”.
– Stosunkowo niedawno uwłaszczony polski chłop pańszczyźniany (który niewolę folwarczną zamienił na kredyt hipoteczny) MUSI pokazać, że go stać na własną brykę. No, po prostu musi. Nie wymagajmy za wiele od tych, którzy od siebie prawie nic, w sensie społecznym, nie wymagają.