– Patrz, jaki ładny wyszedł na tym rysunku Junga.
– Ładny, ładny. Czymś musiał zrobić karierę, rozkochać w sobie rozpolitykowane ciotki literackie. Przecież nie wybitną poezją.
– No tak, w młodości był przystojny, a teraz jest nobliwy.
– To prawie jak noblowy!