– Co tak przeraźliwie piszczy? Jakiś piesek znęca się nad zabawką? Strasznie długo i metodycznie…
– Nie, spójrz, tamto dziecko ma takie piszczące buty.
– Genialne, gratulujemy rodzickom. A może od razu zmienią mu pieluchę, ustawiając wiatrak i rozwiewając gówno na wszystkich dookoła?