Archives for the month of: Lipiec, 2019

– Fajni chłopcy dzisiaj byli.

– Ale co mi z tego, jak stoję za barem.

– No co, ja to chciałbym mieć taką pracę.

– W sensie jaką?

– Że pójdę do kibla i se pomarzę…

– Po ścianie?!

– Nie, o nich. Ale też.

– I co, zamówiłeś tę taksówkę?

– Zamówiłem. Ale niewiele brakowało, żeby mi odmówił, bo za krótki kurs.

– I co by wtedy było?

– Powiedziałbym, że już u mnie nie pracuje.

– Teraz, kiedy widzę śmierć nut, wiem, że nie ma granicy rozkładu. Pozostaną po nas w czarnej ziemi rozrzucone bobki. Akcenty nad przeżarciem i grochem. Z kapustą.

– No dalej, pytaj, rób ten test.

– Ale to nie jest test.

– A będzie nagroda?

– Yyy…

– To nie zdam! Bez sensu.

 

Żegnaj, kochany

Las dogasał szkarłatem owoców…
Gdyby wszystko zacząć od początku!
Nasza miłość jest łabędzią pieśnią,
Ty, kochany, wiesz to:
Pielgrzymem odwiecznym, pielgrzymem odwiecznym
Moje serce wciąż jest.

Wnikasz we mnie jak promieniowanie,
Niesiesz z sobą natchnienie i karę,
Łabędziej pieśni pełen jest świat cały,
I ciebie, kochany,
Mój niezastąpiony, mój niepowtarzalny,
Znikąd zjawiłeś się.

Serce do serca raptem się wyrywa,
Naszego szczęścia nie sposób ukrywać,
W łabędziej pieśni czuć posmak goryczy,
Ty wiesz to, miły,
Szkarłat jarzębiny, szkarłat jarzębiny
Znaczy, że nie ma cię.

Las przygasał szkarłatem owoców…
Gdyby wszystko zacząć od początku!
Łabędziej pieśni pełen jest świat cały,
Żegnaj, kochany,
Mój niezastąpiony, mój niepowtarzalny,
Na zawsze żegnasz mnie.
 

słowa Nikołaj Dobronrawow, tłum. mrówkodzik
muzyka Aleksandra Pachmutowa

Wynajem hulajnogi – ok. 50 groszy za minutę

Wynajem roweru Veturilo – od 10 zł

Chłopak jadący w środku nocy na veturilo ze zwisającymi po bokach dwiema hulajnogami (każda innej marki) – bezcenny

– Czy ja naprawdę widzę kolesi śpiewających i tańczących układ choreograficzny z „Taki mały, taki duży może świętym być?” W klubie gejowskim?!

– Co się czepiasz. Myśmy dziś przecież słuchali „Chrześcijanin tańczy”.

– No tak, ale to było z  moim ojcem.

– I to ma być okoliczność łagodząca?

– Nie, bo to było od tyłu…

 

– Wiesz, kto to śpiewa?

– No kto?

– Mariasola Mainini.

– Brzmi jak jedno z tych nazwisk, które wymyślasz.

– Sam się zdziwiłem, jak je zobaczyłem. To takie uczucie, jakbym przeczytał, że jakąś tam arię śpiewa Jelizawieta Lielieliewa albo Jurmałła Gręglodzka.

 

 

Oto frazy z wyszukiwarek, po których w ostatnich miesiącach trafiano na mrówkodzika:

 

dlug wdziencznosci porno

krucyfiks pektorał

przemoc gewalt ruchanie

świętych obcowanie co to znaczy

jebankopopolsku

a ty matulu-a chtóz tam puka

unguentum zum mentoli

quartum datur

wypięte

a któż tam puka z jakiego regionu

wymowa akumulator

schollfuck

ziemianki w oświeceniu rycina

stosunek z kobietom na całość

no kompromis spanking guy

https://mrowkodzik.wordpress.com/tag/owlosienie/

bartek zdunek chodzie

miesien lonowo guziczny

„trwogi jam nigdy nie doznał”

brązowa zupa do leczenia sraczki

owlosione jaja starych gei

diagnosta miasta kobiet radosław zakrzewski

– Ostatnio, będąc na Śląsku, zamiast „do Tychów” powiedziałem „do Tych” i od razu wiedzieli, że jestem alienem.

– A jak się mówi?

– Można i tak, i tak. Ale według lokalnego zwyczaju: „do Tychów”.

– Odwrotnie niż z Łazami. Niby teoretycznie można i „do Łazów”, i „do Łaz”, ale mieszkańcy mówią „do Łaz”.

– Ciekawe, czy za ileś lat ludzie też będą mieli takie dylematy…

– Nie. Wtedy wszyscy będą z Warszawy.

– Kiedy obchodzisz imieniny?

– Nie obchodzę.

– No dobra. Ale kiedy teoretycznie masz?

– Mam w lipcu i w sierpniu.

– No to kiedy rodzina ci składa życzenia?

– Część składa mi w lipcu, a część w sierpniu.

– Ale jak bardziej?

– Dziadek ostatnio dzwonił w lipcu. Powiedział: „Dzwonię powiedzieć, że złożę ci życzenia w sierpniu, ale skoro już dzwonię, to wszystkiego najlepszego”.

– Co robisz?

– Robię siki.

– Teraz? Siedząc w fotelu?!

– No. Uwolnię je w łazience. A teraz je robię.

– Jak masz na imię?

– Szymon.

– No właśnie, Szymon, nie odzywaj się.

– Ta aria nazywa się „Du bist der Lenz”.

– Uczyłem się niemieckiego i znam pierwsze trzy słowa.

– W sensie?

– Du. Bist. Der.

 

1. Korzystaj się mną, myśliwcu!

Jestem otwarty, pozytywnie nastawiony chłopak. Nie lubię kiedy mną się korzystają! Również jestem osobą ambitną, mającą cele i marzenia. Szukam faceta który umie zaskakiwać, który dąży do rodzinnego ciepła i bliskości. Mój wybraniec powinien być ambitny, myśliwcu i chętny do życia!

 2. Naprawdę?

Wystarczy postawić pytanie.

3. Dociekania formy

siema !!
profil bez ciśnienia
Easy easy !!
zachęcam do przeczytania !!interesuję mnie forma kumpla kolegi totalnie na luzie

4. Zwierciadło duszy

Widzisz mnie to sam się domyśl…

5. Foboholik

Brzydzę się erotomanami, zboczeńcami, degeneratami i innymi dewiantami,
przez co agresywnie reaguję na wszelkie seks oferty i inne seksistowskie teksty

6. Lepiej epigramatystą?

Napisz (tylko nie bądź bajkopisarzem)

7. Zarzyj śloratadynę!
Nie szukam na jeden raz lecz na całe życie. Lubię sex ale najlepiej uprawiać go codzień we własnym łóżku. Mam alergię na trawę i trawojaraczy!!!

8. Amore di baule
Może by w końcu napisał ktoś kto się spakuje, przyjedzie i mnie pokocha.

9. Tańczący z minogami monogami

Zastanawiam się nad sensem monogami, docelowo chciałbym stworzyć związek trzech lub czterech, aby każdy mógł być zadowolony. Po co jebać się z całą wioską jak większość osób tutaj?

10. Jak nie jak tak

Bądź miły a dostaniesz podobną reakcję zwrotną. Dlaczego podobną? Bo nikt nie jest taki sam.

11. Home (s)expo

Szukam ładnej ogolonej pupy do pomieszczenia i gwałtów

12. To trzeba sobie plaster na odciski kupić

niezależny i twardo stąpający

13. Zakalec

Jeśli:
– nie widzę Cię,
– lekko puszysty? ok pod warunkiem, że jesteś sernikiem :v
– mógłbyś być moim tatą :>
Proszę, nie pisz…

%d blogerów lubi to: