Archives for category: bdsm na co dzień i od święta

– Kruk krukowi oka… Jak to się mówiło?

– Kurwa kurwie łba…

– …Nie wykole!

– Coo? To wiewiórka wiewiórce łba nie urwie?

– I jak tu człowiek ma mieć siłę na seks.

– No, można zawsze mieć seks na siłę.

– Hau.

– Siad.

– Ale ja już siedzę.

– Grzeczny pańcio.

help

– Can we take a pee break?

– Have you heard of omorashi?

– Is he a writer or what?

– Nie ustalaliśmy chyba żadnego bezpiecznego słowa albo on zapomniał, jak ono brzmiało, i zaczął w którymś momencie wołać: „Safe word! Safe word!”.

– Wiesz, że ostatnio zaczynam mieć coraz większą frajdę, że komuś zadaję przyjemność.

– A co tu masz takie? Przypalał cię ktoś papierosem?

– Niech pomyślę… Nie, pokąsał mnie komar i się drapałem.

– P o k ą s a ł   cię komar? Brzmi to, jakbyś powiedział „zakłółam się tarnem”.

– „Pomęczam ku uciesze”. Daj, ać go pobruszysz!

– Trafiłem na piosenkę z lat 70., gdzie wokal brzmi jak u małego molestowanego chłopczyka. Odkryłem, o dziwo, że śpiewa to kobieta. Niestety.

– Ty jesteś taki… Do rany przyłóż!

– Fakt, do rany mogę się przyłożyć.

– A co on mi zrobi?

– Dużo rzeczy, najchętniej to, na co nie masz ochoty.

– Niech pomyślę, na co ja mógłbym nie mieć ochoty…

– O, to jak w gwałcie kontrolowanym.

– Gwałt zawsze jest kontrolowany. Przez gwałciciela.

– To go pomęcz, a co.

– Zełko mi już dzisiaj trochę zeszło.

– Tak, zełko jest jak te siniaki: też kiedyś zejdą. No chyba że się przedtem zejdzie.

– Wykorzystałem go dwa razy. Zachowałem się podle!

– Typowa alergia: kręci mnie, kręci i płaczę.

– Z czymś mi się to kojarzy.

Bita cwelik szmata

[napis na murze przy wjeździe pociągiem do Krakowa, jakoś za nomen omen Batowicami]

– Gdyby on się dzisiaj rano zjawił, to byłbym w nastroju go do bicia.

– Godobicie!

– Ja zwykle oddzielam tego rodzaju zabawy od życia, choć kusi mnie czasem, żeby zrobić inaczej.

– W sumie dobre podejście, ale może czasem z życia wyjść fajna gra wstępna.

Moi rodzice mają różne fajne powiedzonka. Przytaczam dwa, tyleż zabawne, co specyficzne:

*

Mam dreszcze i proszę o jeszcze.

*

Nic nie bolało i jeszcze za mało.