– Wiesz, co to jest bardacha?
– Taka chusteczka…?
– Jaka chusteczka?
– Taka do ubierania się, nie do nosa. Taka chusta.
– Jak najbardziej do nosa. A wręcz do dupy. Bo to w gwarze więziennej „sracz”.
– Skąd mam wiedzieć. Jeszcze nie siedziałem.
– Wiesz, co to jest bardacha?
– Taka chusteczka…?
– Jaka chusteczka?
– Taka do ubierania się, nie do nosa. Taka chusta.
– Jak najbardziej do nosa. A wręcz do dupy. Bo to w gwarze więziennej „sracz”.
– Skąd mam wiedzieć. Jeszcze nie siedziałem.
– Zawsze na Świętego Jana słuchamy Śpiewaków Norymberskich.
– A z kim słuchacie?
– Z sąsiadami!