W tym roku 25 sierpnia znów wypadł jakoś tak bardziej 26-go. Zaczynam się przyzwyczajać.
Znalazłem nagranie Gawryluka wykonującego to, czym bisował po dzisiejszym koncercie. A był to jeden z najbardziej błyskotliwych bisów, jakie słyszałem. Lisztowska parafraza Marsza weselnego Mendelssohna w aranżacji Horowitza.
U nas zagrał to lepiej, ale i tak można tego posłuchać. Pod spodem Horowitz.