abonament na podcasty radia TokFM – 10 złotych miesięcznie
czas trwania audycji o socjologii muzyki – 35 minut i 46 sekund
badaczka, która nie odróżnia muzyki klasycznej od klasycystycznej – bezcenna
abonament na podcasty radia TokFM – 10 złotych miesięcznie
czas trwania audycji o socjologii muzyki – 35 minut i 46 sekund
badaczka, która nie odróżnia muzyki klasycznej od klasycystycznej – bezcenna
doświadczenie w uprawianiu nauki – około 30 lat
miesięczna pensja rektora UW – około 30 tysięcy złotych
oficjalne posługiwanie się tytułem, którego się nie posiada* – bezcenne
————————————————
* W Polsce istnieje jeden tytuł naukowy – profesora (potocznie: profesor zwyczajny lub belwederski) i jest dożywotni; profesor uczelniany lub nadzwyczajny to nazwa czasowo pełnionej funkcji (stanowiska), która nie powinna być stawiana w miejscu przeznaczonym dla tytułu naukowego i stopni naukowych [1][2], zatem pan Pałys to nie żaden „prof. ucz. dr hab.”, tylko jeśli już „dr hab. Marcin Pałys, prof. UW”. Stawianie „prof.” (nawet z dopiskiem) przed nazwiskiem sugeruje posiadanie tytułu naukowego profesora. A posługiwanie się tytułem lub stopniem, którego się nie posiada, jest karalne (art. 61 § 1 k.w.), jak również obciachowe.
[źródło]
Liczba ukończonych kierunków muzycznych – trzy
Studia u autorki pracy Problemy konstrukcji skali osiągnięć pianistycznych jako metody obiektywizacji oceny wyników nauczania w procesie kształcenia pianisty – na koszt podatnika
Dyplom z wyróżnieniem u własnego ojca – bezcenny
Okres przedłużenia i pogłębienia obostrzeń epidemicznych – 2,5 tygodnia
Mandat za niesubordynację – od 5 do 30 tysięcy złotych
Zakończenie obostrzeń w wielką niedzielę, żeby ludzie mogli tłumem ruszyć do kościołów – bezcenne
Rozdział w tłumaczonej powieści – 14 tysięcy znaków.
Szacowany czas do końca pracy – 30 minut.
Bohater, który w 2 ostatnich niepozornych, prozooptycznych akapitach zaczyna rapować, przez co ich przekład zajmuje 3 godziny – bezcenny.
Ogólne zmęczenie i lekkie zmulenie – gratis pod koniec tygodnia i roku.
Towarzystwo podejrzanie atrakcyjnego kolesia, który sam z siebie do ciebie podchodzi – potencjalnie opłacalne.
Padające z jego ust stwierdzenie (po kwadransie rozmowy), że jest bez okularów i ledwo widzi – bezcenne.
Wkład Funduszy Szwajcarskich w rozbudowę taboru kolejki WKD o nowe pociągi – ponad 45 milionów złotych
Koszt naklejek „Proszę nie blokować przejścia” na drzwiach – zaniedbywalny
Składane siedzenia po obu stronach drzwi – bezcenne
Badania okresowe – na koszt pracodawcy
Mail do przychodni na Banacha z prośbą o wyznaczenie terminu – za darmo
Mail z przychodni o treści „Zapraszam Pana na badania w czwartek 12.04.18 na gody. 8.20” – bezcenny
Dwa opakowania leku na katar – teoretycznie razem 25 zł.
Ograniczenie w sprzedaży – 1 opakowanie.
Karcące spojrzenie aptekarki, która ma cię za staczającego się narkomana – bezcenne.
Przystojny aptekarz – wliczony w cenę zamówienia
Wpatrywanie się w imię i nazwisko na jego plakietce – plus 2 dioptrie
Konstatacja, że nazywa się Marcin Kowalski* – bezcenna
—————————————————————————-
* Dane przystojnego aptekarza zostały zmienione
Czas spędzony na tłumaczeniu tekstu i zostawieniu ok. 1200 przypisów bibliograficznych tam, gdzie chciał autor (czyli na końcu) – dobrze spożytkowany.
Czas spędzony na przerabianiu owych 1200 przypisów końcowych na dolne, bo uparł się przy tym redaktor prowadzący przy wtórze redaktor inicjującej tytułu – bezsensownie stracony.
Mail, po kilku miesiącach, od nowej redaktor prowadzącej książki z informacją, że przerobiono przypisy dolne z powrotem na końcowe – bezcenny.
Okres oczekiwania na odpowiedź na mail do Neapolu – 2 tygodnie
Zniecierpliwiony telefon tamże – jakieś 4,50zł
Pani z biura prasowego zapewniająca z zaangażowaniem: „Yes, I can do you!” – bezcenna
„Polityka” w kiosku – 6,90zł
Dojście do 32 strony – jakieś 15 min
Najważniejszy lewicowy tygodnik stawiający (zagraniczny skądinąd) tytuł szlachecki przed nazwiskiem osoby, z którą robi wywiad*, i podniecający się jej dożywotnim członkostwem w Izbie Lordów – bezcenny
—————————————————
* A wywiad, swoją drogą, znakomity [„Polityka” 26(3065)]. Trochę szkoda, że Jacek Żakowski nie zwraca się w nim do Roberta Skidelsky’ego per Wasza Lordowska Mość, ale trudno.
Bilety dzięki uprzejmości organizatorów: 0 euro
Czas poświęcony na użeranie się z nimi: 0 minut
Napisać w mailu dziękczynnym: „We would lie to thank you for your kind assistance…” – bezcenne.
Bilet na pociąg – 37 zł
Półbagietka czosnkowa – 2,15 zł
Jedzący ją konduktor, który siada w naszym przedziale – bezcenny
Droga do sklepu po przepracowanej nocy specjalnie po sok pomidorowy na bezalkoholową krwawą Mary, na którą mam ochotę przewyższającą zmęczenie – 7 minut
Trzy kartony soku pomidorowego – 12,45zł
Doprawiony tabasco, cytryną i pieprzem kubek soku, który okazuje się grejpfrutowy (wszystkie trzy kartony) – bezcenny
Jedna z ulubionych książek młodości w nowym wydaniu – 36zł
Przeczytanych stron – 1
Rozszczep mózgu – bezcenny
Ze względu na kiepską jakość zdjęcia przepisuję:
„To, o czym ludzkość miała nadzieję się dowiedzieć dzięki rozpychaniu się na zewnątrz, było: kto właściwie odpowiada za stworzenie świata i o co w tym całym stworzeniu chodzi”.
(I gdyby ktoś miał wątpliwość, o kalkę jakiej struktury chodzi, oto brzmienie oryginalne: What mankind hoped to learn in its outward push was who was actually in charge of all creation, and what all creation was all about.)
Kurt Vonnegut Syreny z Tytana, przeł. Jolanta Kozak (1983), Albatros, 2014.
Platforma cyfrowa – jakieś 60 zł miesięcznie (nie moja, to nie wiem)
Liczba ładnych kadrów w filmie Ida – spora
Realizacja dźwięku, dzięki której nie da się zrozumieć połowy dialogów – bezcenna