– A to co za ciacha?
– Po stopniu strzaskania na solarium sądząc, jakieś brownies. Chyba bracia, może bliźniacy.
– Pewnie chodzą tu gdzieś na siłownię.
– Owszem, a potem wracają do wypasionej fury.
– Zaparkowanej przed ogródkiem gejowskiego baru? Może nasi?
– Wątpię, raczej autoseksualni. Przychodzą i we własnym towarzystwie zjadają przed samochodem kurczaka z ryżem.
– Ale mają stylówę. I przedarte koszulki, i włosy trefione, i wszystko.
– Może realizują jakiś grant z ministerstwa kultury pod hasłem „Ocalmy pamięć o latach 90.”?