Archives for posts with tag: dekonstrukcja

– Czy ja naprawdę widzę kolesi śpiewających i tańczących układ choreograficzny z „Taki mały, taki duży może świętym być?” W klubie gejowskim?!

– Co się czepiasz. Myśmy dziś przecież słuchali „Chrześcijanin tańczy”.

– No tak, ale to było z  moim ojcem.

– I to ma być okoliczność łagodząca?

– Nie, bo to było od tyłu…

 

Do Rubuka pisze na portalu randkowym całkiem wyględny czterdziestolatek i składa propozycję:

– Może chciałbyś mnie ogolić na łyso…?

– A nie wolałbyś jakiegoś fajnego fryzjera?

 

 

– To na deser kieliszek białego?

– Czemu nie, taka dekonstrukcja.

Zjawia się kelnerka.

– Coś białego byśmy, co pani poleca?

– Może to? Tu mamy 70% verdejo i 30% viury.

Viury! Znakomicie.

Podchodzimy do lady z wędlinami.

– Jeszcze parę plasterków czegoś? Może tego, ładnie wygląda, jak to się nazywa?

– To jest włoska curva

– Doskonale. Kurwa na wiórach.

%d blogerów lubi to: