– Wejdę se na internet, już jesteśmy w Polandzie, to mi będzie działał.
– W Polinie.
– Nie, Polin to znaczy coś w stylu dobre miejsce, a tu nie jest dobre miejsce, tylko dobra zmiana.
– Wejdę se na internet, już jesteśmy w Polandzie, to mi będzie działał.
– W Polinie.
– Nie, Polin to znaczy coś w stylu dobre miejsce, a tu nie jest dobre miejsce, tylko dobra zmiana.
– Wreszcie! Możemy się pochwalić eksportem polskiej kultury do Stanów Zjednoczonych. Dobra zmiana dotarła na Greenpoint.
– Jak patrzę na rząd, to mam wrażenie, że ta dobra zmiana to właśnie z Greenpointu przyszła…