– A co to za grupka kolesi?
– Patrząc na to, jak na siebie patrzą, to chyba będą do nieba czwórkami szli.
– W butach w trzy paski.
– W dwa razy za dużych koszulkach.
– Za to na jeden raz.
– I zero zobowiązań.
– A co to za grupka kolesi?
– Patrząc na to, jak na siebie patrzą, to chyba będą do nieba czwórkami szli.
– W butach w trzy paski.
– W dwa razy za dużych koszulkach.
– Za to na jeden raz.
– I zero zobowiązań.
– Oto katedra w Orvieto.
– Gotyk? Ten styl, co go nie było we Włoszech?
– Był, był, tyle że na północy i trochę w centrum.
– To gdzie to Orvieto?
– Orvieto jest w Umbrii.
– A nie w Skumbrii?
– Nie! Skumbria jest w tomacie.
– Nie śpiewasz?
– Ogórek nie śpiewa.
– Czemu?
– Dlaczego!
– Ładnie ci tu kwitnie, to gałązka wiśni?
– Śliwki, od rodziców mam, bo cięli w ogrodzie, jak byliśmy ostatnio.
– „Gdy ci się kiedyś przyśni na przykład gałązka wiśni, to wiedz, że to znaczy szczęście, bo wiśnia we śnie znaczy, że koniec twej rozpaczy…”
– Ale to jest jednak śliwka.