Archives for posts with tag: gratis

– Ja kiedyś dostałam gratis w aptece* gigantyczne majciochy z poliestru. Przynajmniej damskie były.

– Może one były jakies specjalne, że ortopedyczne albo przeciwzakrzepowe, czy przeciwjakieśtam, tylko ty ich nie doceniłaś?

– Chyba antykoncepcyjne były. Taki poliestrowy pas cnoty.

– Przyszła paczka z apteki. Chcesz zobaczyć? Jest ciekawostka.

– Jakaż, ach, jakaż?

– Mleko w proszku. Dla niemowląt.

– Zamawiałeś?

– No skąd! Chyba taki gratis. Kiedyś dali mi fajny ziołowy sprej do nosa, inny razem krem do rąk, a teraz to.

– Może jak zobaczyli, że kupujesz żel intymny i kosmetyki, to pomyśleli: aha, ona się będzie upiększać, on będzie smarować, i będą dzieci!

– Tak czy siak trzeba coś z tym zrobić. Oddać komuś?

– Oddajmy. Ale komu? I jak mu to dasz? Przecież jak ktoś ma dziecko takich rozmiarów na to mleko, to siedzi w domu i nie wychodzi.

– Może kiedyś się akurat tak złoży… A jaki to ma termin przydatności?

– Patrzę… Sierpień 2020.

– Jezusmaria, to to się teraz będzie rok w domu przewalać, zanim się zepsuje i z czystym sercem wyrzucimy!

– No, nie dograli tego. Skoro już robią program apteka+, to powinni do tego dorzucić mieszkanie+.

 

– Jaka wstrętna nazwa dla sklepu, Belgorama.

– Jak ci się nie podoba, to sobie popatrz tam, na jubilera. Ale mają diamenty!

– Aaa, to powinno się nazywać Kongorama. Do każdego klejnotu ucięta ręka niewolnika gratis.

– No i co, porobiliście coś? Skoro on taki super…

– Nie. Ja mu płacić nie zamierzam, ani brać od niego pieniędzy nie będę, a za darmochę to ja nie chcę.

– O, to twój tekst?

– Nie, pierwszy raz to powiedziałem.

– Janet Baker jest dla mnie absolutnie niezrównana w tej pieśni. Już w pierwszym wersie wyśpiewuje cały jej charakter, opowiada ten smutek, tę nadzieję na nadzieję.

– To prawda. Ale posłuchaj też sobie wykonania Caballé.

– Nie żartuj, ona nagrała Morgen Straussa?

– Tak, i to kilka razy.

– I może jeszcze zmiksowała te nagrania ze sobą i sprzedawała, do każdej płyty kulka lodów gratis?

– Albo mała paella!

 

Kolejna seria perełek (patrz a/varia XXX), tym razem fragmenty ogłoszeń pań do towarzystwa. Będzie o zajętych kurtyzanach, cipkach myślących, zatraceniu niewiast, bezpiecznym seksie bez zabezpieczenia, wstrzymaniu czasu oraz trybie pytająco-rozkazującym i majuskułach. (Pisownia oryginalna.)

*

Mam piękny biuścik i wilgotną cieczkę. Moje ciało tylko czeka aż rozpalisz je swoimi ustami, jesteś na to gotowy?

*

Zapraszam co dzień i w każdy weekend. Bardzo proszę się ze mną umawiać na konkretną godzinę, jeżeli nie odbieram to znaczy, że jestem zajęta. Czekam na zainteresowanych Panów.

*

Ja jestem wasza sexi Lala. Moja mała z podniecenia zadrżała i jest cała wilgotna, gdy wspomniała o tobie.

*

Dzień bez seksu jest dla mnie dniem straconym. Proszę kochanie, uratuj mnie więc od zatracenia. Czekam na odzew!

*

Jestem śliczną i zadbaną niewiastą mającą ochotę dziś na pikantne igraszki w moim łóżku. Napisz-Ja nie pozostanę obojętna.

*

Doświadczona Pani zrobi dobry francuski, głęboki bez zabezpieczenia do końca, seks w zabezpieczeniu oferuje.

*

Mój temperament to dynamit a fantazje sięgają zenitu. Sam się przekonasz ze mną czas staje w miejscu.

*

Lubię jak facet bawi się Moją cipką,na zmianę raz paluchem raz języczkiem. Czy zaznam tej przyjemności od Ciebie!

%d blogerów lubi to: