– Wyglądasz tak promieniście!
– Osoba popromienna.
– To promieniujesz aż na innych?
– No ba, to się nazywa ALFA.
– Chodź, opromieniuj mnie. Przyda się.
– O, mega!
– Wyglądasz tak promieniście!
– Osoba popromienna.
– To promieniujesz aż na innych?
– No ba, to się nazywa ALFA.
– Chodź, opromieniuj mnie. Przyda się.
– O, mega!
– Znając polski program „Matura to bzdura”, nie sądzę, żeby taka niewiedza jakoś szczególnie wyróżniała Amerykanów. Problem w tym, że oni wybierają człowieka, który może nacisnąć czerwony guzik, a Polacy – nie.
– Jeszcze by tego brakowało żeby u nas był ten guzik. Pan to ma naprawdę te upodobania do bizzaries, normalnie…
– Kiedy wszyscy główni gracze dysponują bombą atomową, to trzymają się nawzajem w ryzach. Nie żebym był za proliferacją uzbrojenia – po prostu szukam dobrych stron.
– A pan se wyobraża Maciora z guzikiem?
– Maciorę może nie, ale lochę czy odyńca – tak. Dziki to bardzo powściągliwe zwierzęta, co nie znaczy jednak że pozbawione zdrowej dozy fantazji. „Dziki pływają doskonale. Lubią się przemieszczać drogą wodną, znane są relacje mówiące o tym, że pływają między Trójmiastem a Helem. Marynarze widują je w wodzie nawet w odległości kilku kilometrów od brzegu*.”
– Mrówkodziki!
– One również są pławne. Aczkolwiek nie aż na takie dystanse. Wolą siedzieć jesienią na plaży, słuchając Mahlera, i patrzeć nocą w morze. „Pływanie wyczynowe to podróże dla dzików bez wyobraźni”, mawiają.
Opróżnianie kieszeni, zdejmowanie kurtek, bluz, pasków w porywach do butów, limity na ilość przewożonych płynów i leków. Macanie, przeszukiwanie, prześwietlanie, marsowe miny i szorstkie komendy. Znacie to, prawda? Najwyższe normy bezpieczeństwa w komunikacji lotniczej. Brakuje jeszcze tylko gastroskopii i kolonografii z kontrastem.
A dupa. Dopiero co nieświadomie przeniosłem przez kontrolę NÓŻ CERAMICZNY (wyjątkowo ostry, tego typu), prezent od Żubra. Był na dnie rzadziej używanego plecaka, gdzie został po wyjeździe nad morze ostatniej jesieni. Z powrotem też bym go pewnie przewiózł, ale się w porę zorientowałem i potencjalnie zbrodnicze narzędzie poleciało w luku bagażowym razem z zabójczymi perfumami, morderczą pęsetą oraz pastą do zębów godną Lukrecji Borgii i nizarytów razem wziętych.
————————————————————————-
DISCLAIMER: Niniejsza notatka nie stanowi treści programowej w sensie ustawy o systemie oświaty i nie może być stosowana w szkoleniu terrorystów.
– Bańko mówi, żeby nie odmieniać.
– Serio?
– Ale wiesz, on każe nie odmieniać swojego nazwiska.
*
– Po obiedzie przejdziemy się po molo.
– Po molu?
– Ja bym nie odmieniał.
– A chcesz z bańko?