– Ej, co ty tam bierzesz?
– A wiesz, nie wiem, wszystko mi jedno.
– DAJ MI TEGO, CHCĘ!!!
– Ej, co ty tam bierzesz?
– A wiesz, nie wiem, wszystko mi jedno.
– DAJ MI TEGO, CHCĘ!!!
– Sześć lat podstawówki, trzy lata gimnazjum, cztery lata liceum mundurowego, dwa lata szkółki policyjnej, ileś lat czynnej służby… I wysyłają cię do pilnowania schodów!
– I to schodów donikąd, postawionych w miejscu, do którego nie pasują, dla upamiętnienia jednej z największych w historii wpadek służb mundurowych…
– Wróciła moda na dresy takie jak za moich czasów. Dziwne uczucie.
– Czyli w sumie dwadzieścia lat temu.
– Chciałem już zapytać, czy chcesz w ryj, ale uświadomiłem sobie, że byłeś całkiem miły, bo w sumie to było bardziej trzydzieści lat temu…
– Dawna dewiza Orderu Orła Białego brzmiała: „Pro fide, rege et lege”.
– Czytaj: „Za bidę, nedzę, ale za kolegę”?
– Wit to słaby dyrygent symfoniczny. Jak dyryguje, to tak kręci rękami te kółka i kręci, i nic z tego nie wynika…
– Może on ciągle czeka na wejście chóru…?
– Dlaczego ktoś zakwalifikował tę książkę do druków muzycznych, to ja nie wiem.
– Może pomyślał, że te plamy pleśni na kartach to zapis chorału…
– Takie malutkie przecudium z muzeum księdza Makulskiego (autentyk) – jego łóżko. Sic, łóżko pedofila. Z laleczką. Na przynętę. I z serwetkami. Jedna na otarcie ust, druga – łez.
– Powinni wypreparować jego penisa i również umieścić w tym muzeum. Doskonale się będzie komponować. Spójność tematyczna gwarantowana.
– Myślę, iż powinien czuwać nad tym ks. Stanisław P., pedofil wyróżniony za swoje czyny przez biskupa Skworca urzędem PENITENCJARZA (spowiednika od najcięższych grzechów) w parafii w Krynicy Zdroju. Dzięki temu z eksponatu wypływałby nieustannie strumień błogosławieństw.
– A nad łóżkiem powinien wisieć pozew diecezji tarnowskiej przeciwko ks. Isakowiczowi-Zalewskiemu oprawiony w ramki. Ale już nie będę podpowiadał bo jeszcze zaproponują mi pracę kustosza tego przybytku.
Rozkiełznana? Nie ma takiego słowa.
[Inga Iwasiów, prof. dr hab. polonistyki, źródło; a tu link do słownika PWN]
*
Od lat sytuacja SPP jest bardzo trudna. Naszymi celami są pomoc członkom w realizacji ich zamierzeń artystycznych, pomoc socjalna, a także działanie na rzecz kultury i czytelnictwa. Mamy na to składki naszych członków… To bardzo niewiele. Czasem, gdy opłacimy kolejny nekrolog w „Gazecie Wyborczej”, w kasie zostaje pustka.
[Anna Nasiłowska, źródło]
*
Nie jest łatwo spojrzeć w oczy wilka. Kiedy już przypadkiem mamy takie szczęście w życiu, to spotykamy tam nasze pragnienie wolności, znajdujemy też odpowiedzi na ważne dla nas pytania. Często używamy tej mantry, kiedy znajdujemy się w sytuacji, z której nie widzimy wyjścia. Kiedy w życiu pogubiliśmy się tak, że czujemy i prosimy o jakąś pomoc z zewnątrz. Wtedy wyruszamy na spotkanie z wilkiem, spoglądamy mu w oczy, jeśli tylko jesteśmy w stanie to spojrzenie wytrzymać, dostajemy odpowiedź.
[Katarzyna Kordylewska, źródło]
*
To, że znana aktorka zrobi sobie zdjęcie ze smutną miną i ogłosi, że bojkotuje wybory, na frekwencję będzie miało wpływ taki sam, jak tysiąc aktorek i innych atletów, co zjedli tysiąc kotletów, wzywając od 2015 r., by skończyć z dyktaturą PiS-u – czyli żaden. Podobnie, to gdy inny celebryta zrobi sobie zdjęcie z miną zażartą i ogłosi, że walczymy do końca, to również nie wpłynie na frekwencję w tej farsie. Więc po co dyskutujemy tak zażarcie?
[Szczepan Twardoch, źródło]
*
W momencie debiutu jako osiemnastolatka [Marta Syrwid] określana była mianem „najgorętszego ciała polskiej literatury”, dawna protegowana Pawła Dunina-Wąsowicza i utalentowana pisarka, autorka wydanej w zeszłym roku powieści „Bogactwo”. Uwaga, kiepscy pisarze: na łamach „Lampy” od lat rozprawia się z grafomanią.
[źródło]
*
Gersdorf nie jest uprawniona do wprowadzania zmian w sferze ustroju i organizacji wymiaru sprawiedliwości, a jej zarządzenie zostało wydane bez podstawy prawnej, wbrew Konstytucji RP oraz zawiera zapisy sprzeczne z przepisami ustawy regulującej ustrój i funkcjonowanie SN
[prok. krajowy Bogdan Święczkowski, źródło; podkreślenie – mrówkodzik]
*
Przed blokiem przy Żabińskiego 2 wszedł na teren placu zabaw i nie chciał wyjść. Mieszkańcy zawiadomili straż miejską, która uniemożliwiła mu ucieczkę.
[źródło]
*
Magnesem jest Kamień Księdza Jana Twardowskiego, ustawiony przed naszym domem, czczący obecność Kapłana i Poety w Aninie, a dopiero później nasz ogród, do którego przychodzi bardzo dużo osób i to nie tylko w Czerwcowe Janowe Święto.
Na prawo od wejścia jest gablota, w której znajdują się wartościowe pamiątki – monety i banknoty- które Prezes NBP otrzymał w prezencie od delegacji innych banków centralnych. Na uwagę zwraca ich kolor oraz kształt.
[Aldona Kraus, źródło]
*
Krzyż Pro Mari Nostro. 10 lutego 2010 roku odbyły się w Pucku obchody 90 rocznicy zaślubin Polski z morzem. Podczas uroczystości I Liceum w Tomaszowie zostało uhonorowane Krzyżem Pro Mari Nostro. To wyróżnienie szkoła otrzymała z rąk Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego na wniosek Kapituły Wyróżnień Zarządu Głównego Ligi Morskiej i Rzecznej w „dowód uznania i szacunku za wspólne dzieło na rzecz Polski Morskiej”.
[źródło]
– Włóż sobie i poruszaj, to przeżyjesz…
– Orgazm?
– Nie, po prostu przeżyjesz.
– Wychodzi na to, że jestem łosiem.
– Czemu?
– Bo znoszę taką klępę jak ty.
– Czyli jest sfera, gdzie drogi lewicy i prawicy się przecinają.
– Tak. Kluby gejowskie.
– Ech. Zajebisty koleś.
– Który?
– No ten z długimi włosami i jasną brodą. Niestety chyba hetero, bo przyszedł z tamtymi trzema laskami…
– Czekaj, czekaj, twoim zdaniem konkretnie która z nich jest kobietą?!
*
– Co za wieczór. Chyba z tuzin drag queens! A teraz kolejne dwie.
– To nie są drag queens, przyjrzyj się.
– Fakt. Po prostu w takich lokalach każda umalowana, odstawiona kobieta na wysokich obcasach wygląda jak drag queen.
– Wybacz, że dopiero teraz, ale byliśmy zajęci.
– Testowaliście nowe łóżko?
– Na razie brak łóżka, same żeberka na podłodze z materacem. Łóżko odbieram w tygodniu. Ale testowaliśmy, oj, testowaliśmy!
– Zostawmy wygodne łóżka kochankom bez wyobraźni!
– No dobra, skoro w wielki piątek tabernaculum jest puste, to go gdzie oni GO trzymają?
– A bo ja wiem? Może tak jak Żydzi sprzedają*?
——————————————
* Podczas święta Pesach ortodoksyjni wyznawcy judaizmu nie mogą mieć w domu żadnego jedzenia, które fermentowało (chamec). Wówczas, żeby trwale nie pozbywać się zapasów, można za symboliczną cenę sprzedać zawartość swojej spiżarni gojowi, a potem ją od niego odkupić.
– Nadchodzi jesień, więc ludzie piją na potęgę, bo boją się, że nie przeżyją zimy.
– A wiosną piją z radości, że jednak przeżyli.
– Zimą z kolei piją, żeby przeżyć.
– Co innego latem. Wtedy piją na luzie, żeby sobie pożyć.
– Z cyklu „Bydgoszcz miastem wymownym”. Wiesz, że tamtejszy prestiżowy cmentarz katolicki ma adres ulica Artyleryjska?
– Tiaaa, podczas gdy ewangelicki leży przy ulicy Zaświat…