Archives for posts with tag: hymn

– From Wolska with lime… From Wolska with lice… From Wolska with lie…

– Czy możesz wyjaśnić, co próbujesz mi przekazać…?

– Próbuję napisać „From Wolska with love”, ale za cholerę nie chce mi się wstukać.

– Wygląda na to, że zdaniem większości ankietowanych słowa hymnu narodowego napisał Dąbrowski. Oburzające!

– A czemu tak myślą?

– No… Bo jest „Marsz, marsz, Dąbrowski” w tekście przecież.

– Aaa, ja tam tych słów nie znam, to mi się nie myli!

 

 

[Wprowadzenie i metodologia – patrz poprzedni wpis.]

Kancona Lechicka

Znowuż Swojska się nie pasła,
Skoro my bywamy w kręgach.
Co nam napływowe parcie rwało,
Bułatem skapujemy.

Ruch, ruch, Dąbrowski,
Z gumna włoskiego do Swojski.
Za twoim szlauchem
Zblokujemy się z watahą.

Obumrzemy Wisłę, przeminiemy Wartę,
Poprowadzimy jakieś życie Polakami.
Kopsnął nam próbkę Bonaparte,
Jak dać radę, mamuśki.

Chód, chód, Dąbrowski,
Z fermy włoskiej do Swojski.
Za twoim drutem
Zbratamy się z ciżbą.

Jak Czarniecki do Gnozy
Po szwedzkiej konkwiście,
Dla macierzy wybawienia
Wykręcimy się przez wzgląd na potop.

Kroki, kroki, Dąbrowski,
Z kołchozu włoskiego do Swojski.
Za twoim gazociągiem
Skoligacimy się z przynależnością państwową.

Bez zwłoki śluz, protoplasta do intymnej Basi
Produkuje się chlipnięty –
Strzyż uszami jeno, rzekomo nasi
Poszturchują w perkusję.

Chód, ruch, Dąbrowski,
Z klepiska włoskiego do Swojski,
Za twoją żyłą
Zintegrujemy się ze zgrają.

– Czego posłuchamy z okazji święta? Może Roty?

– Puść Hymn do Bałtyku.

– Okej. Nie znam.

– To jest bardzo ładne. Kto jest autorem muzyki? Bo nie pamiętam.

– Nie wiem, ale chyba Wagner. Przecież to taka chorałowa, niemiecka melodyka. I to ma być polska pieśń patriotyczna! 

 

A tak na marginesie (dużym, i to z obu stron), kojarzy mi się to z tym:

– God save the Queen!

– Okay, but maybe before SAVING he could CUT and PASTE her somewhere else? Or better UNDO altogether?

As pants the hart for cooling streams, so longs my soul for thee, alas.

– Lo and behold! Wpadłeś. Jednak poezja ci nieobca. Temu jeleniowi niedaleko do serca.

A dla dalszego kontrastu parodia tego hymnu w wykonaniu niezrównanego Spitting Image. (Warto najpierw przesłuchać klip z poprzedniego postu, jak ktoś nie zna oryginału.)

 

Aż tekst pomieszczę; kursywą – oryginał, pogrubionym – przeróbka.


And did those feet in ancient times
Walk upon
England‚s mountains green:
And was the holy Lamb of God,
On
England‚s pleasant pastures seen!

 

And did those feet in ancient times

Walk upon England’s lower class,

And did our forefathers of old

Tell them to get up off their arse

And did the Countenance Divine,
Shine forth upon our clouded hills?
And was
Jerusalem builded here,
Among these dark Satanic Mills?

 

And did they try and pass the blame

For all of their society’s ills?

And now we’re just the same (only worse),

We’ve closed the dark satanic mills.

Bring me my Bow of burning gold;
Bring me my Arrows of desire:
Bring me my Spear: O clouds unfold!
Bring me my Chariot of fire!

 

Bring me Victorian values of old

Bring me inflation that is low

Bring me your cash, oh! Business fold!

But don’t bring me your tales of woe.

I will not cease from Mental Fight,
Nor shall my Sword sleep in my hand:
Till we have built
Jerusalem,
In
England‚s green and pleasant Land

I shall not turn from my great plan,

No matter how insane it seems,

Till we have built Jerusalem

And made it look like Milton Keynes.

[Podziękowania dla Wiewióra za to, że mi pokazał]

A dziś dla kontrastu coś podniosłego. Mam słabość do tego nieformalnego hymnu Wielkiej Brytanii. Można przyjrzeć się tekstowi autorstwa Williama Blake’a (jest w filmiku). Muzykę napisał H. Parry.

%d blogerów lubi to: