Biblioteka Instytutu Muzykologii Uniwersytetu Warszawskiego. W czytelni za kontuarkiem siedzi pani kierowniczka przybytku. Wchodzący co jakiś czas studenci kłaniają się i cicho mówią do niej „dzień dobry”. Ona tradycyjnie nikomu nie odpowiada. Przy którymś kolejnym „dzień dobry” z ust studenta, pani kierowniczka zrywa się z miejsca i na całe gardło krzyczy:
– Co państwo sobie wyobrażają?! Że ja tu jestem od mówienia wszystkim „dzień dobry”?!
Kiedy indziej kierowniczka wchodzi do czytelni i głośno wzdycha z widocznym obrzydzeniem, jakby patrzyła na grupkę cuchnących bezdomnych, a nie studentów:
– Tu są takie wspaniałe warunki! Jeszcze żeby tylko państwo tu nie przychodzili!
Dodaj do ulubionych:
Polubienie Wczytywanie…