Archives for posts with tag: indie

Lekcja historii w liceum. Niewiele umiem, albo gorzej: nawet w przybliżeniu nie orientuję się, jaką epokę omawiamy. Nauczycielka (którą, jak pamiętam, czule nazywaliśmy „Rudą Wszą”), zadaje nam pytanie, co to jest „Wesoły Trzeci Świat”.

Zapada długa cisza, aż wreszcie jakiś kolega (nieznany mi) ratuje klasę i rzuca: „Na przykład Skandynawia…?”. Na co Ruda Wsza radośnie podchwyca i rozwija, podekscytowana, swoim skrzekliwym głosem: „Tak! Wesoły Trzeci Świat – czyli wszystkie takie okolice, które wystają jak cycek! Może być rozmnożony na kilka, na przykład Skandynawia, Bułgaria z Jugosławią czy Indie.”

Potem na jakiś czas wychodzi, a nam puszcza muzykę i każe ją rozpoznać, a wszystko w ramach przerabiania tematu „Polska średniowieczna”. Dopiero pod długim czasie uświadamiam sobie, co to za utwór. Ten oto dość mało znany, a genialny, prewagnerycki Schubert, od 4’45”:

 

Ragen Klippen
Dem Sturz entgegen,
Schäumt er unmutig
Stufenweise
Zum Abgrund.

– Jeszcze wytrzymam kila dni…

– „Kiła dni”, dobry tytuł na autobiografię Polaka początku XXI wieku.

– A „Dni kiły” świetnym sloganem dla drzwi otwartych oddziału wenerologicznego Dzieciątka Jezus.

– To może być pierwszy tom: „Dni kiły”. Tom II: „Kiła dni”. Tom III, i ostatni: „Łyka Indi”. Przez jedno „i”, bo to taki snob, co ma kredyt na mieszkanie i wakacje w Indiach, po oświecenie, ale marketingowa nowomowa pod strzechą i słoma z butów.

– A kiła z dupy.

– Czy ja wiem… W tym by było jeszcze coś dekadenckiego, że sobie przynajmniej pożyli. Myślę, że u nich może być na odwrót: ścisk dupy, modne ciuszki i kluby, ale tak naprawdę mentalność przywieziona w słoiku z Białegostoka.

– Hmm… a co z tym oświeceniem?

– A, oświecenie to jest wiesz, że lubi jogę i pierożki samosa. Ale nie dlatego, że lubi, tylko dlatego, że ogólne sushi. Wypada. No i te krowy, wiesz, że tam krowy po ulicach? I tak kolorowo. Uroczo, uroczysko – jak powiedziałaby Magda Gessler, koryfeuszka płycizny poznawczej.

– Bo wiesz… to jak z Niechcicową, co się z ziemianki w mieszczankę zamieniała.

1. Podanie rozpaczone odmownie

WŁAŚNIE RZUCIŁ MNIE CHŁOPAK JESTEM ZAŁAMANY I ROZPATRZONY
BYC SZCZESLIWYM TO PRAWDZIWE SZCZESCIE , JUZ JESTEM

2. „…w Indiach oświecenie ulicami, razem z krowami, z krowami ulicami”

Gdzieś w świecie odgrywam ważną role dla tej osoby nie patrze na ludzi którzy ranią nie wiem po co tak to jest niektórzy ludzie nie mogą nas zrozumieć. mówią że jesteś zło i cie nie powinno tu być na tym świecie. parę osób wie że co to znaczy miłość do religii Indii albo poznac ich kraj :)

3. Na Berdyczów

NIE INTERESUJĄ MNIE EFEMERYCZNE KONTAKTY WIĘC Z WIADOMOŚCIAMI TYPU „SEX” PROSIMY NIE DZWONIĆ POD TEN ADRES.

4. Cud św. Kulinarii

Ułożony, inteligentny i miły. Wierny i cierpliwy. Pracujący i zadowolony z życia. Zalecany do związku monogamicznego. A co najważniejsze poprzez swój dar do kulinariów potrafi zadowolić swojego partnera!

5. Klucze i wytrychy

niczego nie wykluczam czas spedzic z kims zycie

6. Robot kolejkowy Ewa 1

Odpisuje na wszystkie wiadomości, ale kolejka to rzecz święta. Nie?

7. Taniec siedmiu zasłon

Proste jest zrzucić z siebie ubranie i uprawiać SEX. Ciągle to robimy. Ale otworzenie swojej duszy dla drugiej osoby, odsłonięcie przed nią swoich wierzeń, przemyśleń, lęków, nadziei i marzeń … – to jest prawdziwe obnażenie.

8. Future in the past

Szukam osoby która wprowadziła mnie w świat geja. Chciałbym z tą osoba sprobowac cielesnych doznań

9. Igły i widły

1.Musisz być wyższy ode mnie
2.Widełki nie są przypadkowo
3.Musisz być co najmniej ,,chętniej aktywny”

10. Quod erat describendum

Najtrudniej jest przedstawić samego siebie tak aby nie było banalnie.

11. Psu na budę

P.S. nie wystraszcie się mnie
P.P.S. Nie lubię ludzi bez twarzy bojących się własnego cienia… jeśli nie masz zdjęcia z twarzą nie pisz. Jeśli prezentujesz swoje genitalia daj sobie ze mną spokój ja cenię ludzi nie ich narządy płciowe…
P.P.P.S. Nie jestem mnichem, księdzem ani nikim takim
Znalazłem swój skarb – panowie myślę że jak pominiecie małostkowość i rządze to macie szansę :))

12. Butem o ścianę

Mam specyficzny gust, doceniam sztukę, dobry design i jestem estetą więc sorry, ale ze sportami, dresami i sneakersami nie mam o czym rozmawiać.

13. Koncentrat instant

Jak coś ma być to bedzie, teraz koncentruje sie na sobie.

14. Spis cudzołożnic

SPOKO NORMALNY KOLES SZUKA PODOBNYCH CO WIEDZA CZEGO CHCA-NIE POMAGAM W ZALATWIENIU NOCLEGU!!
CHETNIE WYRUCHAM POLAKA-dlaczego ciagle polacy daja najgorzej dupy?
od 2010 roku ruchalem kolesii z takich panstw jak;NIEMCY-HISZPANIA-FRANCJA-ANGLIA-IRLANDIA-HOLANDIA-BELGIA-DANIA-FINLANDIA-ROSJA-UZBEKISTAN-PAKISTAN-SRI LANKA-CHINY-IZRAEL-LIBAN-MAROKO-TUNEZJA-RPA-EGIPT-WLOCHY-GRECJA-SERBIA-CZECHY-WEGRY-BULGARIA-RUMUNIA-CYPR-USA-MEKSYK-BRAZYLIA-TURCJA-DOMINIKANA-KUBA-CHORWACJA-SZWAJCARIA-CHILE-AUSTRIA-KOLUMBIA-WENEZUELA-SLOWENIA-,MAURITIUS-TAJWAN-UKRAINA-CURACAO-BOSNIA i HERCEGOWINA-KATAR-SLOWACJA-NORWEGIA-EKWADOR

– Ostatnio odkryłem Otella po radziecku.

– Co ty powiesz! A gdzie?

– U siebie na półce!

– …Zresztą podobnie Eliade w Indiach…

– To on też pojechał heilować do Indii?!

– W brązowej koszuli.

– W brunatnym sari!

– Ile jest tych Chińczyków?

– Będzie z miliard.

– Czyli gdzieś o szósty człowiek na ziemi to Chińczyk.

– Tak wychodzi.

– A Hindusów?

– No z drugi miliard.

– Czyli dwie na sześć osób to Chińczycy, względnie Hindusi.

– Tak.

– Od dzisiaj będę inaczej patrzył na mijanych przechodniów.

Trafiamy do ogrodu z roślinami leczniczymi i nie tylko. Widzę dużą kępę aksamitek; to jedne z nielicznych kwiatów, które o tej porze roku jeszcze kwitną. Rabbio zauważa moje zainteresowanie. Podchodzi i mówi:

– O, śmierdziuchy!

– Tak. Nie wiedziałem, że aksamitka się tak ładnie nazywa po francusku.

– A jak?

Œillet d’Inde*.

– Czyli też śmierdziuch?

—————————————————

* „Indyjskie oczko”.

– Hindusi i Europejczycy to podobno jedna rasa.

– Litewski prawie jak sanskryt przecież.

– No widzisz.

– Czyli że Litwa to jednak kolonia imperium?

Trafiłem na profil randkowy założony celem znalezienia chętnych na wyjazd do Indii (nie wiadomo, czy to biuro podróży, czy oferta towarzyska). Cytuję się najsmaczniejsze kawałki:

[…] Po śniadaniu wsiadamy do wynajętego samochodu którym udamy się po Radżastanie.

[…] Możliwość Uszycia sobie strojów hinduski i nie tylko. Po obiedzie czas wolny, nocleg.
9-Rano po śniadaniu odebranie zakupów z zakładów krawieckich

[…] Wczesnym rankiem około godziny 7 zwiedzanie Pałacu Taj Mahal.

[…] Podziwianie wschodu słońca na rzeką, pływanie łódką wzdłuż brzegu i obserwacja Poranny modłów i codziennego życia.

*

Automatyczne skojarzenie z piosenką Kasi Nosowskiej Przebijśnieg ze stosunkowo mało znanej i chyba niedocenianej płyty Sushi. Wraz z mmm nazywaliśmy tę piosenkę roboczo Między Nami, od nazwy niegdyś bardzo modnego warszawskiego fancy-jazzy-trendy baru-biforowni-bistra na Brackiej.

Mam na imię Kasia
Dla przyjaciół – Agnes
Bo Agnes lepiej brzmi
Co się samo przez się słyszy
Z zainteresowań ja wymienić mogę
Przyrodę, urodę, modę, wygodę
Kubę, snowboard, tao, kino
I Ching, Feng Shui, Sushi
Ying Yang, drum and bass
Buena Vista Social Club
Przepraszam na chwileczkę
Muszę w toalecie przypudrować nosek
Johnny, masz może puder?

Ja przepraszam państwa najmocniej za zgrzytanie zębami

Jezu, mówię wam
Bez wyjazdu do Indii dłużej rady nie dam
Słyszałam, że w Indiach oświecenie ulicami
Razem z krowami, z krowami ulicami
Mam już spodnie khaki
Na miejscu kupię sari
Pojem trochę ryżu
Pojem trochę curry
Kiedy wrócę, to sobie pogadamy
Relację zdam z pobytu mego w Indiach

Z okładki jakiegoś czasopisma poświęconego modzie (polskiego):

RETROCHIC

NEOHIPPIE

POST-INDIE

%d blogerów lubi to: