– Pomyśl, ona kiedyś mogła być…
– Ładna?!
– Trochę ładniejsza.
*
– Ja to miejsce nazywam lejem po bombie, względnie café „Po Schodkach”.
– A ja na to mówię… Miejsce użyteczności publicznej.
*
– Ale pracujesz gdzieś jeszcze?
– A co, ty myślisz, że ja z uniwersytetu żyję?!
– Ja tam żyję z przyzwyczajenia.