– Ładna broda.
– Tak, ale była ładniejsza, jak była krótsza.
– Dlaczego?
– Bo była jasna. To ciemnieje z długością.
– To tak jak z Murzynami.
– Z tego, co ostatnio usłyszałam na zebraniu pracowników na Uniwersytecie, i tak nic nas nie uchroni przed rzezią niewiniątek i winiątek.
– W rzeź winiątek raczej nie uwierzę, a chciałbym. Mam wrażenie, że polskie środowiska uniwersyteckie to stado czarnych owiec, które trzyma w szachu potencjalnego „rzeźnika”. Albo choćby postrzygacza…
– Jaki to jest rozmiar fortepianu? Wydaje się strasznie wielki. Chyba nie jest to 308?
– Nie, raczej 278.
– I ty to widzisz z tej odległości?!
– No jasne! Przecież 30 centymetrów to z daleka widać!
– Zależy jaka jest średnia.
– Jak zwykle w tym kraju średnia jest poniżej średniej.
– W dobrych cenach mają tu te wina, a to denominazione di origine controllata.
– E garantita!
– Disprezzata!
– Sola, perduta, abbandonata!
– Casta diva!
– Cara sposa!
– Dosyć, bo ile można?
– Oj, można!
– Ile można, to można.