Znajomy proponuje koledze wieczór kinowy.
– Chcesz obejrzeć jakiś film?
– A jaki?
– Piratów z Karaibów?
– Nie.
– To może jakiegoś Almodovara?
– Nie.
– No to co?
– A wszystko jedno.
Znajomy proponuje koledze wieczór kinowy.
– Chcesz obejrzeć jakiś film?
– A jaki?
– Piratów z Karaibów?
– Nie.
– To może jakiegoś Almodovara?
– Nie.
– No to co?
– A wszystko jedno.
– Rany boskie, ty widziałeś tego ślicznego chłopaka? Ale się spojrzał!
– No… Zostałeś jego idolem.
– I jego fanem!