– Czytałem był onegdaj ustęp z Tomaszewskiego, z francuskiego passage, i zastanawiałem się nad jego arrière-pensées związanemi z używaniem takiego, pardonnez le mot, języka très raffiné.
– On jest z Krakowa.
– Nie ma w tym wszelako kontradykcji, niewątpliwie wybitny szopenista.
– One we dwóch z Poniatowską to czołówka.
– One we dwóch?
– W sumie, to one we dwie.