Archives for posts with tag: koronawirus

– To był mój pierwszy prawdziwy FB.

– FB…? W sensie: fejsbuk…?

– Literówka, miało być BF, bojfrend.

– E, dziś w sumie to już prawie wszystko jedno.

– Gdyby depresja była lodami, to o jakim smaku?

– Bez smaku. Teoretycznie brzmi to jak coś obojętnego, niegroźnego, ale spróbuj dzień w dzień zjadać większą ilość czegoś, co nie ma smaku czy zapachu albo jest mdłe. Wtedy zaczyna się cierpienie.

– Ej, ty kaszlesz! Co to, korona?!

– Korona to mi spadła, jak weszłam do kibla!

 

COVID = c1zm T5>7> ∨ °TVI9>1) + V st. + I st. + d2 + 1(8) + 9>

 

 

– Czytam, że krawcy z Teatru Wielkiego w Łodzi szyją maseczki.

– O, to fajnie. W Teatrze Wielkim w Warszawie to mogliby się tym zajmować przez cały czas, bo przecież Treliński woli kupować kostiumy u Armaniego…

– Mogliby też szyć knebelki. Dla chudych wyśtoparconych prostytut Trelińskiego. Dzięki temu nie mogłyby jeść i byłyby odpowiednio szczapowate, jak mistrz dyrektor lubi, a przy okazji nie mogłyby śpiewać, z korzyścią dla nas wszystkich.

 

– W Hali Mirowskiej na wejściu do spożywczego pryskają na ręce płynem dezynfekcyjnym.

– A potem w nie kichnij, obśliń i się podetrzyj. Wszyscy umrzemy.

Okres przedłużenia i pogłębienia obostrzeń epidemicznych – 2,5 tygodnia

Mandat za niesubordynację – od 5 do 30 tysięcy złotych

Zakończenie obostrzeń w wielką niedzielę, żeby ludzie mogli tłumem ruszyć do kościołów – bezcenne

– Jak trwoga, to wiadomo.

– Nic dziwnego. W końcu zbawienie i zwabienie są z tych samych cząstek.

– Jest jeszcze jeden anagram, fonetyczny.

– Jaki?

Zjebanie.

– W obecnej sytuacji cenną umiejętnością jest pozyskiwanie papieru toaletowego metodą czerpaną.

– Ja nie chcę wiedzieć, skąd oni ten papier czerpią…

 

 

%d blogerów lubi to: