Archives for posts with tag: kosmos

– To dziwne uczucie patrzeć na kolesia w filmie bezkostiumowym sprzed iluś lat i mieć świadomość, że teraz wygląda już z pewnością kompletnie inaczej albo w ogóle nie żyje.

– Cóż, gwiazdy porno są jak wszystkie inne gwiazdy, których światło przebywa miliardy kilometrów, zanim do nas dotrze: patrzysz na nie jeszcze długo po tym, jak przestaną błyszczeć.

– Chwilę po tym, jak skończyliśmy oględziny naszej gwiazdy betlejemskiej, usiadłem do komputera i zamieściłem wpis o euforii. I przyszła mi na myśl euforbia, takie słowo. Pamiętałem, że jest taka roślina, ale nie mogłem sobie przypomnieć za cholerę która to. Wpisałem do internetu, wyskoczył wilczomlecz. Czytam, że występuje w wielu odmianach: jest odmiana pospolita w Polsce, którą wiele razy nadłamywałem, żeby wyciekł mlecz z nazwy (ponoć trujący). Jest wilczomlecz opasły, który wygląda jak wielka zielona purchawa. Jest wilczomlecz błotny, lancetowaty, migdałolistny. I wreszcie jest wilczomlecz nadobny, kwiat doniczkowy popularny w okresie bożonarodzeniowym, powszechnie znany pod nazwą… Gwiazda betlejemska.

– Łoo.

– I teraz nie wiem, czy to taki kosmiczny zbieg okoliczności, że akurat na niego trafiłem przez skojarzenie z euforią, czy gdzieś w głębi pamiętałem, że wilczomlecz, o którym wiele razy czytałem i rozmawiałem z Mmm, to po łacinie euphorbia i mózg mi to podsunął.

– Ty jednak jesteś dość przerażający.

– Kto?

– Ty.

– Ona w chwilach zwątpienia jest dla mnie jak opoka, podpora. Trwająca, niezmienna wśród zmiennych kolei losu.

– To piękne, że tak o niej mówisz. Na czym polega ta jej wyjątkowość?

– Jej głupota jest pewna jak nic na tym świecie.

– Co się tak wokół niego kręcisz?

– Patrzę na niego mimochodem…

– Ta, chyba mimośrodem!

Jaka posługa, taki rap.

[tnv24, na pasku, o ks. J. Bartczaku]

*

Śnięte ryby w raszyńskim stawie. Szukają przyczyny

[nagłówek prasowy, alert24]

*

Pan Prezes Millewski miał prawo rozmawiać…

[Antoni Górski, przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa o sędzi Milewskim; od dzisiaj znany jako Geminator; nosówki wymawia synchronicznie, czyli jak przedwojenna hrabina, z francuska; jednak najładniej brzmią w jego ustach słowa: jeżely, wypowiadajo oraz standarty]

*

We’re not alone in the Universe.

Nie jesteśmy w kosmosie.

[tłumaczenie z tvn24 czegoś na temat Marsa]

*

… Tak trochę po staropolsku. Kojarzy mi się to, nie wiem, z… Lech, Czech i Prus.

[Paweł Małaszyński tutaj o nietypowych imionach; warto się przyjrzeć zachowaniu Małaszyńskiego; widywałem takie w klubach u co poniektórych]

*

Niezbyt budujące sceny jak na ekshumację.

[Andrzej Morozowski w tvn24]

Mrówk [apropo dylematu moralnego]: – Ale czy tak można?

Ktoś: – Wszystko można. Ludzie w kosmos latają.

%d blogerów lubi to: