– „Konstytucja 3 maja” Matejki. Jak to u nas. Na obrazie ogólny bajzel, władca i biskup do konstytucji obróceni rzecz jasna dupami, a króla w wejściu do jego własnej katedry wita… zagramaniczna księżniczka.
– W krainie ślepych jednooki jest królem.
– A w krainie nagich ubrany jest ciachem?
– O, popatrz, August II, mój ulubiony król z dzieciństwa.
– Dlatego że był mecenasem sztuk i nauk?
– Nie. Dlatego że przypominał Louisa de Funèsa.
– Mamy makutrę?
– Trzy.
– Ale ten ucierak się nam przyda.
– Do seksu…?
– Do seksu nie, ale jakbyśmy szli na bal przebierańców, to można owinąć sreberkiem, pazłotkiem, i będzie berło…
Ponieważ [zielone warzywa] zawierają chlorofil, który jest niemal identyczny z hemoglobiną.
[Marta Murawska, właścicielka firmy Rawesome, patrz: słowniczek]
*
Współczesne dzieci mają prawie wszystko. Kiedy ma się tak wiele, prawie nic nie cieszy, a wybór staje się udręką.
[Tomasz Jastrun]
*
Jestem za prawdą i równouprawnieniem. Ale nie nagle, nie po 50 latach małżeństwa! Odzwyczaiłem się robić herbatę, kroić chleb. A teraz nie mam wyboru.
[Lech Wałęsa]
*
Największy kłopot jest z choinką. Bo skąd wziąć takie drzewko w Los Angeles? Myślałam nawet o imporcie choinki z Polski.
[Joanna Krupa]
*
Po prostu lądowałem w tym tłoku w poczekalni [przychodni w latach siedemdziesiątych], siadałem z dzieckiem. Wychodziła pielęgniarka. Przechodząc, tak spojrzała, potem wychyliła się z tych drzwi, później przyszedł jakiś pan: „Co pan tu robi? Niech pan pozwoli”, i byłem załatwiony. I tego się nie wymuszało. To było fantastyczne. Teraz to już tak nie działa.
[Bronisław Cieślak, szerzej – a może tylko? – znany jako por. Borewicz]
*
Polityce demokracji absolutystycznej będzie towarzyszyło radykalne poszerzenie praw jednostki. Każdy będzie mógł wziąć ślub z każdym, a rozwody będą przeprowadzane przez Internet.
[Marcin Król w czarnowidzkiej antyutopii na łamach Wprost 51-52/2012]
*
Okazało się, że w archiwum radiowym jest około 900 dotąd niepublikowanych nagrań [moich piosenek]. To tzw. rarytasy.
[Maryla Rodowicz]
– Łaaa, spać mi się chce. Jadę do domu.
– Uśnijcie, krwawe sny.
– Jak zmęczona, syta krwi pantera.
– Dzik syty żołędzi.
R.M. Rilke w pierwszych wersach „Lamentu nad Jonatanem” napisał:
Ach sind auch Könige nicht von Bestand
und dürfen hingehn wie gemeine Dinge.
Tłumaczy się to dosłownie samo, i to rytmicznie. W zasadzie przekład filologiczny jest już skończenie dobry:
Ach więc królowie także są nietrwali
i mogą odejść jak zwyczajne rzeczy.w
Mieczysław Jastrun, literat krakowski, przełożył to następująco:
Ach więc królowie także są nietrwali
i muszą sczeznąć zwyczajnie zgnojeni.