– A ty wiesz, że moja babcia, to była trochę taka szamanka.
– Jak to?!
– No, na przykład jak kogoś ugryzła żmija, to ona go ratowała.
– Serio? Skąd to umiała? Wysysała jad? Przykładała zioła?
– Gdzie tam. Zaciskała pasek na nodze i wzywała pogotowie.