Archives for posts with tag: może

– Ty, a foki to śpią w jakichś budach?

– Jakich znowu butach!

– Budach, psich budach, tyle że dla fok. Albo pod jakimś takim zadaszeniem…

– Nie wymawiaj przy mnie tego słowa. „Wiata” i „zadaszenie” to słowa-potwory.

– No dobrze, to za daszkiem takim, znaczy pod…?

– Gdzie tam. Kopią sobie taką…

– Norę? Jamę?

– Taa, jamę na metr i tylko im nos wystaje. Skąd jamę! Jamkę taką płytką, zagłębienie w piasku.

– Żeby im wiatr nie wiał?

– Im wiatr nie szkodzi. Chodzi o to, żeby się nie sturlały do morza, jak zasną.

Słowa są nieobecne w twej pieśni, Dydono,
stos żałobny zaszemrał, jeszcze nie zapłonął,
wypłoszywszy jaszczurkę. Morze jest jak spodek,
i tak jak słowo, sedno ukrywa pod spodem.
[…]
Tę opowieść dla innych chyba przeznaczono
kobiet. Milczysz królowo i nagle jak skowyt,
jak wilcze szczenię w mroku złowrogiej dąbrowy,
kiedy wpadłszy we wnyki przywołuje matkę,
tak ty śpiewasz, w dal patrząc za niknącym statkiem.
I w cyfrową lustrzankę chwytasz drobny promień
odbity od relingu, by sycić swój płomień.

[Anna Piwkowska, Lustrzanka z tomu pod tym samym tytułem, „ZL”, 2012, całość do przeczytania tutaj]

Opróżnianie kieszeni, zdejmowanie kurtek, bluz, pasków w porywach do butów, limity na ilość przewożonych płynów i leków. Macanie, przeszukiwanie, prześwietlanie, marsowe miny i szorstkie komendy. Znacie to, prawda? Najwyższe normy bezpieczeństwa w komunikacji lotniczej. Brakuje jeszcze tylko gastroskopii i kolonografii z kontrastem.

A dupa. Dopiero co nieświadomie przeniosłem przez kontrolę NÓŻ CERAMICZNY (wyjątkowo ostry, tego typu), prezent od Żubra. Był na dnie rzadziej używanego plecaka, gdzie został po wyjeździe nad morze ostatniej jesieni. Z powrotem też bym go pewnie przewiózł, ale się w porę zorientowałem i potencjalnie zbrodnicze narzędzie poleciało w luku bagażowym razem z zabójczymi perfumami, morderczą pęsetą oraz  pastą do zębów godną  Lukrecji Borgii i nizarytów razem wziętych.

————————————————————————-
DISCLAIMER: Niniejsza notatka nie stanowi treści programowej w sensie ustawy o systemie oświaty i nie może być stosowana w szkoleniu terrorystów.

%d blogerów lubi to: