– No, no, co za kreacja!
– A co, odpańciowałam się na imprezę u was.
– Przyznaj się od razu, że się gdzieś potem wybierasz.
– Skąd, ubrałam się lekko, bo widziałam, że będzie sporo ludzi i domyślałam się, że będzie gorąco…
– Niepokonana!
– Tak. A jak szłam tutaj do was od autobusu, to mijałam dwie starsze panie. Idę sobie, jak to pańcia, macham torebką, palę papierosa, i jedna staruszka mówi do drugiej: „Popatrz no, dziwka!”, a druga na to: „Jej wypada, to nastolatka!”.