Archives for posts with tag: nastrój

– Długo tu jesteś?

– Z godzinę.

– Jak wrażenia?

– Wrak jarzenia.

– Zawsze pozostaje praca i spychanie rozterek na skraj umysłu.  

– Ta strategia potrafi się sprawdzać, czasem nawet całkiem długo. Stwarza jednak zagrożenie niespodziewanego dojścia do punktu granicznego pt.: „Pierdolnę, bo już nie wytrzymie”.

– Tak, może dojść do tak zwanego pierdolnięcia późnego (cacoëruptio tarda), ale może też wystąpić  spierdolina przetrwała (provisoria cacochronica).

– Ja doszłam do takiego stanu w sesji, że idąc za poradą Perfekcyjnej Pani Domu, próbowałam dodać olejek eteryczny do odkurzacza celem uzyskania zapachu lawendowej polany w domu. Słowem –  moja determinacja w prokrastynacji weszła na najwyższy poziom. Zdecydowanie czas skończyć studia.

 

– To Allegro concertante Maciejewskiego brzmi trochę jak jakiś Szostakowicz. Ale taki… weselszy.

– Tak, Szostakowicz, który miał wyjątkowo pogodny…

– …Zły dzień.

– Co cię wprawiło w tak zły nastrój?

– Nic. To znaczy dużo. Ja w tym jestem wprawiony.

– Per procura ad astra.

 – Nie wiem, dlaczego się śmiejesz.

– Ja się nie śmieję, ja płaczę przez śmiech.

*

– Jego bym poznał z kilometra, a ciebie ledwo poznaję.

– A jaka różnica?

– Z tobą spałem, a z nim – nie.

*

– Kiedy cię widzę, moje oczy błądzą.

– Jak to?

– Ja już chyba pierdolę, za dużo twojego bloga czytam.

*

– Lepiej nie podchodź. Mam parszywy nastrój. To może być zaraźliwe.

%d blogerów lubi to: