Ale też nosi w sobie jedną, szczególną tajemnicę. Tajemnicę co zrobił, a czego nie zrobił on sam i Kościół katolicki w Rwandzie w 1994 roku i wcześniej. W trakcie i przed ludobójstwem nawet miliona osób.
[Kamil Sikora tutaj]
*
Szczęście nie jest przecież stanem wiecznym. Zresztą też i nie okresowym. Szczęście to po prostu taki skurcz serca, którego doznaje się czasami, kiedy człowieka przepełnia taka radość, że wprost trudno ją znieść. Znika równie szybko jak się pojawia. I nie ma go, dopóki nie nadejdzie znowu, by sprawić, że człowiek uzna życie za najwspanialszy dar.
[Margit Sandemo]
*
Poza tym seks jest fajny, ale musi być coś przed i po. A nic nie jest tak stymulujace, jak spokojna, ambitna rozmowa na początek i po wszystkim. Zatem zakładamy okulary, sweter w norweskie wzory, wyciągamy Tołstoja lub analizę psychologii behawioralnej i czekamy na pobudzenie naszego życia seksualnego.
[fellowvictim tutaj]
*
Ponieważ wielu ludzi przeżywa udar serca bez pomocy, warto wiedzieć, że osoba której serce bije nieprawidłowo mając udar i czuje się wyczerpana, ma do dyspozycji 10 sekund zanim straci świadomość. Jednakże można sobie pomóc i przedłużyć ten czas poprzez oddech i kaszel, które powinny się powtarzać bez przerwy co 2 sekundy, dopóki nie dotrze pomoc, albo dopóki ktoś nie odczuje że serce znów bije normalnie. Pomóc sobie można przez kaszel, głęboki, energiczny, powtarzający się (bez ustanku). […] Ciśnienie przez takie ugniatanie serca może wrócić do normalnego stanu. W ten sposób postępując ofiary udaru serca mogą nawet dotrzeć do szpitala. Powiedzcie o tym jak największej liczbie ludzi. Wg kardiologa jeśli każdy kto widzi ten post i podzieli go z 10-cioma ludźmi, bądźcie pewni, że ocalicie chociaż jedno życie…
[instrukcja krążąca po Internecie]
*
[…] Nienartowicz w obrazach takich, jak „Autorportret Interletalny” ogłasza dla ideału śmierci kulturowej nadejście zmierzchu. Giniemy bowiem jak Eilert – z rozerwanym kroczem […] Jeśli miałbym wyróżniać jakąkolwiek obsesję tematyczną malarza, tworzyłby ją motyw niemożności przejścia, antytranscendencji. Wyrażany w tematach narodzin i śmierci, zwłaszcza w temacie porodu i obrazie miazgi porodowej (por. „Autoportret z Synem”).
[Karol Samsel]
Dodaj do ulubionych:
Lubię Wczytywanie…