Archives for posts with tag: neonatologia

– Przyszła paczka z apteki. Chcesz zobaczyć? Jest ciekawostka.

– Jakaż, ach, jakaż?

– Mleko w proszku. Dla niemowląt.

– Zamawiałeś?

– No skąd! Chyba taki gratis. Kiedyś dali mi fajny ziołowy sprej do nosa, inny razem krem do rąk, a teraz to.

– Może jak zobaczyli, że kupujesz żel intymny i kosmetyki, to pomyśleli: aha, ona się będzie upiększać, on będzie smarować, i będą dzieci!

– Tak czy siak trzeba coś z tym zrobić. Oddać komuś?

– Oddajmy. Ale komu? I jak mu to dasz? Przecież jak ktoś ma dziecko takich rozmiarów na to mleko, to siedzi w domu i nie wychodzi.

– Może kiedyś się akurat tak złoży… A jaki to ma termin przydatności?

– Patrzę… Sierpień 2020.

– Jezusmaria, to to się teraz będzie rok w domu przewalać, zanim się zepsuje i z czystym sercem wyrzucimy!

– No, nie dograli tego. Skoro już robią program apteka+, to powinni do tego dorzucić mieszkanie+.

 

– O, zobacz, obok dużych flamingów są małe! Takie jeszcze niewybarwione.

– Taaa, niewybarwione. Małe, czarne, z krótkimi nogami i małym szpiczastym dziobem. Na dodatek innego gatunku.

– Bezdzietny trzydziestoparolatek komentuje system edukacji ze swojej wieży z kości słoniowej. Paradne.

– Wodzem narodu mieni się 67-latek w związku z kotem, nie znający języków obcych, nie bywający z zagranicą, a no i z całkiem niedawno odciętą przymusowo pępowiną. To ci dopiero paradne.

Ale też nosi w sobie jedną, szczególną tajemnicę. Tajemnicę co zrobił, a czego nie zrobił on sam i Kościół katolicki w Rwandzie w 1994 roku i wcześniej. W trakcie i przed ludobójstwem nawet miliona osób.

[Kamil Sikora tutaj]

*

Szczęście nie jest prze­cież sta­nem wie­cznym. Zresztą też i nie ok­re­sowym. Szczęście to po pros­tu ta­ki skur­cz ser­ca, które­go doz­na­je się cza­sami, kiedy człowieka prze­pełnia ta­ka ra­dość, że wprost trud­no ją znieść. Zni­ka równie szyb­ko jak się po­jawia. I nie ma go, dopóki nie na­dej­dzie zno­wu, by spra­wić, że człowiek uz­na życie za naj­wspa­nial­szy dar.

[Margit Sandemo]

*

Poza tym seks jest fajny, ale musi być coś przed i po. A nic nie jest tak stymulujace, jak spokojna, ambitna rozmowa na początek i po wszystkim. Zatem zakładamy okulary, sweter w norweskie wzory, wyciągamy Tołstoja lub analizę psychologii behawioralnej i czekamy na pobudzenie naszego życia seksualnego.

[fellowvictim tutaj]

*

Ponieważ wielu ludzi przeżywa udar serca bez pomocy, warto wiedzieć, że osoba której serce bije nieprawidłowo mając udar i czuje się wyczerpana, ma do dyspozycji 10 sekund zanim straci świadomość. Jednakże można sobie pomóc i przedłużyć ten czas poprzez oddech i kaszel, które powinny się powtarzać bez przerwy co 2 sekundy, dopóki nie dotrze pomoc, albo dopóki ktoś nie odczuje że serce znów bije normalnie. Pomóc sobie można przez kaszel, głęboki, energiczny, powtarzający się (bez ustanku). […] Ciśnienie przez takie ugniatanie serca może wrócić do normalnego stanu. W ten sposób postępując ofiary udaru serca mogą nawet dotrzeć do szpitala. Powiedzcie o tym jak największej liczbie ludzi. Wg kardiologa jeśli każdy kto widzi ten post i podzieli go z 10-cioma ludźmi, bądźcie pewni, że ocalicie chociaż jedno życie…

[instrukcja krążąca po Internecie]

*

[…] Nienartowicz w obrazach takich, jak „Autorportret Interletalny” ogłasza dla ideału śmierci kulturowej nadejście zmierzchu. Giniemy bowiem jak Eilert – z rozerwanym kroczem […] Jeśli miałbym wyróżniać jakąkolwiek obsesję tematyczną malarza, tworzyłby ją motyw niemożności przejścia, antytranscendencji. Wyrażany w tematach narodzin i śmierci, zwłaszcza w temacie porodu i obrazie miazgi porodowej (por. „Autoportret z Synem”).

[Karol Samsel]

%d blogerów lubi to: