Archives for posts with tag: nora

– A mrówkodzik gdzieś w komyszach….

– W leżu, tudzież w babrzysku!

– Może być też gawra. Miśki chwilowo zwolniły. Bo dziuple to raczej nie. Te, co ocalały od Szyszki, mają wzięcie.

– Ko-mysz to brzmi w sumie jak comes (towarzysz) albo co-mus (współmysz). A jako że szczur(ek) nie jest do pogardzenia, to bardzo mi komysze pasują!

– Proszę Pana. Jest chłopcem zepsutym „nawskroś”.

– Panie proszę nie przyklejać łatek… wszak wszyscy znamy, którzy lubią „nawskroś”.

– Ja przyklejam? Ona samoklejka!!!

– Phi! Obyczajówka? Proszę przyjechać na Facebooka!

– Słyszałem już różne epitety, ale samoklejka wymiata!

– Moja matka w kościele: „Ach, te norki wyciągane na rodzinne pogrzeby!”.

– Moja matka też się zawsze śmiała z pań które w – niekiedy bardzo ciepłe – wszystkich świętych gotowały się w norkach i karakułach na cmentarzu.

– No dziś norki umotywowane meteorologicznie!

– Dziś jasne. A nawet nie wiem, ile dziś jest, ale z minus 5. Nie wychodziłem, więc nie wiem. Mam ochotę gdzieś wyjść, ale jednocześnie nie mam ochoty. Starość, jak widać, też pełna jest wahań.

– Ile by nie było, na cmentarzu zawsze zimno.

– Ano, panie, ano. Aaa, to było a propos klubingu?

– Ty, a foki to śpią w jakichś budach?

– Jakich znowu butach!

– Budach, psich budach, tyle że dla fok. Albo pod jakimś takim zadaszeniem…

– Nie wymawiaj przy mnie tego słowa. „Wiata” i „zadaszenie” to słowa-potwory.

– No dobrze, to za daszkiem takim, znaczy pod…?

– Gdzie tam. Kopią sobie taką…

– Norę? Jamę?

– Taa, jamę na metr i tylko im nos wystaje. Skąd jamę! Jamkę taką płytką, zagłębienie w piasku.

– Żeby im wiatr nie wiał?

– Im wiatr nie szkodzi. Chodzi o to, żeby się nie sturlały do morza, jak zasną.

Mam wybór: mogę opakować męskość mojego synka w szaty wojownika i zafundować mu miecz. Mogę też zbudować wokół męskości narrację opiekuńczą

[Agnieszka Graff, źródło]

*

A co na ten temat myślą seksuolodzy? Iza Jąderek mówi: – Seks oralny jest jedną z najbardziej przyjemnych i satysfakcjonujących pieszczot dla mężczyzn.

[źródło, podrzucone przez Tajnego D.]

*

Na dramatycznej konferencji prasowej ujawniono jak czołowemu amerykańskiemu profesorowi udało się przywrócić młodzieńczą młodość starzejącej się skórze. […]

Co każe tym komórkom skóry rozpadać się? Nie jest to brak nawilżenia jak twierdzą slogany wielkich firm kosmetycznych. Gdyby tak było potrzebowałabyś tylko mydła i wody, by być wiecznie młoda. […] Ciało w pewnym wieku przestaje produkować ten pokarm dla DNA. Innymi słowy skóra umiera przez śmierć głodową. […]

 Wygładzić warstę szorstkiej, chropatej tkanki skórnej, która latami przykrywała Twój blask piękna. Odżywić wszystkie zmarszczki i linie, tak że zaczną znikać w niezwykle krótkim czasie.

[źródło]

*

Nagrody fundacji Right Livelihood przyznawane są od 1985 roku osobom lub organizacjom, których dorobek nie znajduje uznania wśród członków komitetów noblowskich. Alternatywnego Nobla ustanowił w 1980 roku szwedzko-niemiecki filantrop Jakob von Uexkull.

[źródło]

*

Witaj,
Jak się masz, jak to życie i zdrowie? Mam nadzieję, że wszystko jest dobrze z tobą. Nazywam się panna Nora, ja zobaczyć dzisiaj swój profil tutaj na i lubię go, dlatego i upuść to kilka linijek słów do was przyjaźń, i wyśle Ci moje zdjęcia po mnie tutaj odpowiadać, czekam na odpowiedź

[ze spamu]

*

Mówi się, że jak chcesz uderzyć psa, kij się zawsze znajdzie. Odwróciłabym to porzekadło: jak masz kij, to zawsze znajdziesz jakiegoś psa. […]

 Tak niestosownie agresywne reakcje wobec kobiet grafomanek mają więc nie tylko wymiar seksistowski, ale także klasowy. Kobiety są nie tylko gorsze jako kobiety, ale również jako reprezentantki gorszego sektora klasy średniej.

[Kinga Dunin, źródło]

*

Skojarzenie współczesnej opery z futuryzmem jest zresztą naturalne. To właśnie w kontekście pierwszej awangardy rodził się nowy gatunek coraz bardziej popularnego dziś eksperymentalnego teatru muzycznego. Rodowód współczesnej opery to więc raczej futuryzm niż weryzm, czyli opera ze szkoły Moniuszki i Pucciniego. Raczej mikrotony Matiuszyna i „Czarny kwadrat” Malewicza, niż motywy przewodnie Wagnera i inscenizowany dramat.

[Monika Pasiecznik, źródło]

 

– Ty, zobacz. Jak myślisz, co to za ptak wydzióbał tę dziuplę?

– Nie wiem.

– No ale powiedz.

– Nie wiem… Ryjówka dziuplówka ostrodzioba… gładkolica.

%d blogerów lubi to: