– Siostra Faustyna, gdy chora przebywała w szpitalu, po cichu chrzciła leżących tam nieprzytomnych Żydów.
– Fajnie mają ci katolicy…
– Dlaczego?
– Żaden rabin nie mógłby na podobnej zasadzie odprawić jej bat micwy, bo to wymaga czynnego udziału wiernej, a chrzest nie…
– No to pozostawałoby mu obrzezanie…