Archives for posts with tag: owoc

– Co to?

– Tykwa.

– A wygląda jak dynia.

– Bo to dynia. Tak tylko powiedziałem.

 

[Dwie wyborne sytuacje przeżyte i spisane przez Futurosioła, które publikuję za jej miłym przyzwoleniem. Po raz kolejny dzi(ę)kuję!]

Wczoraj za to robiłam zakupy na bazarze u przygłuchego dziadka. Poprosiłam go o jedną cukinię
– Jedną? – zapytał nieco zdziwiony.
– Jedną. – potwierdziłam.
Kiedy on po nią poszedł, oddałam się rozmyślaniom, jakie jeszcze warzywo jest mi potrzebne, aż w końcu uśmiechnięty dziadek przyniósł mi w foliówce jedną brzoskwinię.
– Ale ja prosiłam o jedną cukinie!
– Proszę?
– O jedną cukinię prosiłam! – i wskazałam w kierunku skrzynki z cukiniami.
– Moreli? – już się dziadek wyrwał z foliówką do skrzynki moreli, co się obok cukinii znajdowała, a ja za nim. W końcu bardziej na migi zrozumiał, że chodzi o cukinie, a pozostałe warzywa już sama mu podawałam.

Jednak mistrzostwo świata w niewyraźnym mówieniu osiągnęłam pewnego razu w osiedlowym warzywniaku.
– Poproszę jabłko – poprosiłam.
– A co to jest? – odpowiedziała zdumiona sprzedawczyni.

– To jednak porządni ludzie – popatrz, pomnik konny Leopolda II jest otoczony taśmą policyjną.

– Żeby ludzie nie podchodzili i nie rzucali zgniłymi owocami!

Przy okazji rozmowy o synsepalu, roślinie której owoce mają szczególną właściwość: po ich spożyciu wszystkie pokarmy smakują słodko, Mmm i mrówkodzik puścili wodze fantazji:

– Ona jest na diecie i słodzi solą. Zamiast cukrzycy – nadciśnienie. Trzeba wybierać, kochana, nie ma lekko.

– Napij się kawy, kochaniutka. Że słona? Ach, bo ja słodzę solą. Kwestie zdrowotne. Niestety skończył mi się synsepal. To może ciasteczko zjesz? Maślane, z solą, pychotka.

Seks jest korzeniem, erotyzm łodygą, a miłość kwiatem.Co jest owocem?

Owoce miłości są nieuchwytne i to jest właśnie jedna z jej zagadek.

Natknąłem się na to cudo na profilu jakiegoś osobnika. Kiczowatość tego aforyzmu tak mnie zachwyciła, że poszperałem i przez angielski dotarłem do hiszpańskiego oryginału:

El sexo es la raíz, el erotismo es el tallo, y el amor la flor. ¿ Y el fruto ?

Los frutos del amor son intangibles. Éste es uno de sus enigmas.

Autorem jest Octavio Paz, literacki noblista z 1990.

%d blogerów lubi to: