– Wiesz, czego symbolem jest V?
– Zwycięstwa?
– Właśnie. Popatrz na sobie skrót nowego państwa polskiego: IV RP.
– No, mamy tam V jak victoria, a pozostałe litery…
– …Układają się w RIP.
– Wiesz, czego symbolem jest V?
– Zwycięstwa?
– Właśnie. Popatrz na sobie skrót nowego państwa polskiego: IV RP.
– No, mamy tam V jak victoria, a pozostałe litery…
– …Układają się w RIP.
– Wydaje mi się, że jeśli chodzi o stosunek państwa polskiego do kościoła…
– Nie, nie, nie. Sprostujmy od razu: państwo polskie nie ma stosunku do kościoła. Ma stosunek z kościołem. Bez zabezpieczenia, oczywiście. I chyba nie muszę dodawać, kto kogo zapładnia.
– A tobie nie zależy na państwie polskim?
– Zależy.
– A mi – to zależy.
– Czego posłuchamy z okazji święta? Może Roty?
– Puść Hymn do Bałtyku.
– Okej. Nie znam.
– To jest bardzo ładne. Kto jest autorem muzyki? Bo nie pamiętam.
– Nie wiem, ale chyba Wagner. Przecież to taka chorałowa, niemiecka melodyka. I to ma być polska pieśń patriotyczna!
A tak na marginesie (dużym, i to z obu stron), kojarzy mi się to z tym:
– O, to Rzeczpospolita ma pieczęć?
– Najwyraźniej.
– Zaraz sobie zobaczymy… Phi, taka pieczęć? Zwykłe godło z napisem Rzeczpospolita Polska w otoku. Nuda. Tacy Amerykanie to mają odjazdową.
– Ale! Faktycznie!
– Są gwiazdki symboliczne od pierwszych stanów, flaga taka inna, a nie jak wszędzie, dewiza E pluribus unum jest… Orzeł trzyma w łapie pioruny, a w drugiej gałązkę oliwną. A co nasz mógłby trzymać? W prawej mógłby mieć…
– …Snopek?
– Jaki snopek? Chochoł?
– Nie, snopek wazowski, Wazowie to mają w herbie.
– No popatrz, nie wiedziałem. Pewnie stąd też pieczywo chrupkie Vasa, snopek – zboże – chlebek. No dobra, a w lewej łapie co by trzymał?
– Litewską Pogoń! Ten koń taki za szyję, zwieszony!
– A, to w prawej mógłby do kompletu mieć Matkę Boską Częstochowską! Chociaż w sumie to ona powinna j e g o trzymać w lewej ręce…
– Nie, on powinien mieć ją w klapie!
– Przecież jest zasada in dubio pro reo.
– Ta, w tym kraju to raczej in rubio pro Deo.