– Dostał chińskiego nobla. I przyjął.
– Ciekawe, czy gdyby Kim przyznawał nobla północnokoreańskiego, to też by przyjął.
– Pewnie tak. Już się, bidulek, pogodził z tym, że tego właściwego nobla nie dostanie, więc robi co może. Zaczął nawet dawać występy muzyczne.
– A, cwaniak! Pewnie celuje w Grammy.