– I jak Ci się to widzi?
– E tam, on kombinuje jak koń pod górę.
– Po błocie?
– Tak, Pobłockiej.
– I jak Ci się to widzi?
– E tam, on kombinuje jak koń pod górę.
– Po błocie?
– Tak, Pobłockiej.
– Że co?!
– Ups, ja to powiedziałem, a myślałem, że pomyślałem.
Próbuję nalewki z młodych pędów sosny.
– Smakuje niesamowicie.
– Trochę taki syropek.
– Smakuje śmiercią.
– To blisko.