– A mógłbyś mi pokrótce wyjaśnić, na czym polegają wybory prezydenckie w Stanach?
– Żartujesz chyba. Nikt tego nie wie! Chociaż co poniektórzy całkiem nieźle udają, że wiedzą.
– A mógłbyś mi pokrótce wyjaśnić, na czym polegają wybory prezydenckie w Stanach?
– Żartujesz chyba. Nikt tego nie wie! Chociaż co poniektórzy całkiem nieźle udają, że wiedzą.
– Taki mamy klimat.
– Oby nie na długo, oby nie na stałe.
– Przecież wiesz, że nic nie jest na stałe. Ani Trzecia Rzesza, ani IV RP.
– Rzecz w tym, że ja też nie jestem na stałe.
– Bardziej niż ja.
– Nikt nie zna dna ani gadziny.
– Bo ty uważasz, że Azja zaczyna się już na Bugu.
– Nieprawda. Uważam, że na Bugu kończy się Europa. A czy się na nim cokolwiek zaczyna – to bardzo wątpię.
– Cel uświęca środki.
– Chyba przeczyszczające.
Wiewiór opowiada o roli Petera Mandelsona jako szarej eminencji, Dark Lorda, gabinetu Tony’ego Blaira.
Mrówk (dociekliwie): To znaczy, że de facto był trzecią osobą w państwie?
Wiewiór: Drugą osobą. Czyli pierwszą.